Rok 2005 był dla przemysłu mięsnego w Polsce rokiem pełnym wyzwań i narastających trudności, jak chociażby blokada eksportu polskiego mięsa do Rosji czy utrzymująca się przez dłuższy czas niekorzystna relacja cenowa żywca. Wszystko to powodowało sytuację, w której można mówić o zastoju na rynku mięsa i trudnym roku tak dla producentów jak i dystrybutorów produktów mięsnych. Z tego powodu powstała inicjatywa stworzenia Funduszu Promocji Mięsa. Polska jest czwartym producentem wieprzowiny w Europie, a siódmym na świecie. Fundusz miałby na celu wspieranie rodzimego rynku mięsa oraz umożliwienie promocji naszego mięsa w kraju i za granicą.
Według projektu, Fundusz Promocji Mięsa powstałby w ramach Funduszu Wspierania Sprzedaży, tworzonego w ramach Agencji Rynku Rolnego, powstającego w celu wspierania wzrostu sprzedaży pewnych produktów na rynku polskim i zagranicznym – wg założeń proponowanych przez Związek Polskie Mięso celem tworzenia tego rodzaju programu jest: promocja spożycia, zdobywanie nowych rynków zbytu oraz utrzymanie dotychczasowych, poprawa jakości i bezpośrednie wspieranie popytu. Do wpłat na Fundusz zobowiązane byłyby ubojnie trzody chlewnej, ubojnie bydła, ubojnie drobiu itd. Fundusz Promocji Mięsa tworzyłyby środki wpływające z ubojni bydła i trzody. Wysokość wpłat wynosiłaby 1,2 zł / szt. bydła oraz 0.30 zł / szt. w przypadku trzody chlewnej. Dysproporcja kwot wynika z wagi zwierząt. Początkowy pomysł polegał na płatności od kilograma, ale po przeanalizowaniu wszystkich “za” i “przeciw” okazało się, że pojawiałyby się trudności - co ważyć, w jaki sposób itd. Stąd płatność od sztuki, z góry narzuconymi wielkościami, z założeniem, że krowa jest ok. 3-4 razy cięższa od świni. Obowiązek wnoszenia opłat byłby nałożony ustawowo. W przypadku braku składek egzekucja wykonywana byłaby przez Urząd Skarbowy. Mógłby też być realizowany pomysł, by również rolnicy wpłacali środki na rzecz Funduszu, tak jak jest to realizowane w większości krajów. Taki obowiązek leży po dwóch stronach. Komitet zarządzający Funduszem składałby się z hodowców/rolników, jak i z producentów oraz organizacji branżowych.
Propozycją Związku jest nałożenie tego obowiązku na jedną stronę – na zakłady – a tym samym komitet sterujący składałby się właśnie z przedstawicieli tych jednostek. Chyba, że rolnicy chcieliby takich wpłat dokonywać, wtedy jak najbardziej można by pokusić się o taką wersję funkcjonowania Funduszu – dysponowalibyśmy dużo większą kwotą, co oznacza większe możliwości. Decyzja, żeby to były ubojnie, a nie dodatkowo producenci wynika z tego, że w dużej większości właściciele zakładów produkcyjnych mają swoje ubojnie. Należy unikać sytuacji by tacy właściciele płacili podwójnie. Gdyby policzyć kwoty, wychodzi, że do dyspozycji Fundusz miałby ok. 7 milionów złotych rocznie. Należy jednak pamiętać, że ta wielkość, dzięki wsparciu ze strony Funduszy Unijnych mogłaby teoretycznie wzrosnąć nawet do 30 milionów złotych rocznie na promocję mięsa w Polsce i za granicą.
Środki z Funduszu mogłyby być przyznawane osobom prawnym i organizacjom. Jednak zdecydowanie łatwiej będzie uzyskać środki dla organizacji branżowej. Taki podmiot nie ma limitu, który może przeznaczyć na działania – natomiast w przypadku firm pojawi się limit kwoty. Na przykład przy przekroczeniu np.: 100 000 zł firma może oczekiwać kontroli z NIK-u. Firmy lub organizacje będą musiały spełnić warunki formalne, złożyć odpowiednie projekty, które będą weryfikowane. W przypadku składania wniosków o wsparcie ze strony funduszy unijnych taka jednostka będzie też miała możliwość wsparcia się kwotą z Funduszu Promocji Mięsa, traktując ją jako ten wkład własny – oczywiście procedura zdobywania takiego “wkładu” z Funduszu będzie taka sama jak w przypadku ubiegania się o dofinansowanie projektów, które nie będą wspierane dodatkowo środkami unijnymi. Projekty, jakie będą wspierane w ramach Funduszu nie mogą być promocją jakiegoś konkretnego własnego produktu czy marki – to nie jest fundusz reklamowy – szczegóły będą dopracowywane, ale ogólne założenie mówi o intensyfikowaniu sprzedaży produktów w ogóle, a nie marek. W przypadku funduszy unijnych dodatkowo zakazane jest mówienie o kraju pochodzenia produktu. Można na przykład promować produkt tradycyjny. Stąd najłatwiej i najlogiczniej byłoby ubiegać się o takie wsparcie w ramach stowarzyszeń, zrzeszeń i organizacji. Propozycja korzystania z funduszu skierowana jest do firm, osób, organizacji, które rozumieją potrzebę promocji spożycia mięsa. Istotne jest, by promowane były takie cechy jak smak, jakość, walory zdrowotne, tradycja. Wszystkie szczegóły ujęte będą w odrębnych przepisach i zasadach korzystania z dofinansowania.
Ze środków zgromadzonych na rachunku Funduszu Związek będzie wspierać m. in. promocję spożycia mięsa, uczestnictwo producentów w targach oraz wystawach. Ponieważ spożycie czerwonego mięsa w Polsce jest nadal o ok. 20% niższe w stosunku do krajów europejskich, Polskie Mięso chce doprowadzić do zwiększenia konsumpcji tego produktu i podniesienia świadomości społecznej nt. jego walorów zdrowotnych i smakowych. Choć pewnie przeciętny konsument nie zdaje sobie z tego sprawy, polskie mięso to produkt bardzo wysoko ceniony na rynkach zagranicznych. Jednak, produkt ten nadal jest niewystarczająco rozpoznawany. Po części spowodowane jest to brakiem krajowej marki, którą można używać w promocji polskiego mięsa i przetworów za granicą. Istnieje potrzeba wykreowania takiego brandu oraz wzmacniania go w Polsce i za granicą. Stowarzyszenie zauważa też, trudności jest naszych producentów z wyjściem poza rynki lokalne.
Wiele polskich firm zrestrukturyzowało swoje przedsiębiorstwa, inwestując w ich modernizację i przebudowę. Stały się one nowocześnie działającymi podmiotami, spełniającymi bardzo rygorystyczne wymogi unijne. W chwili obecnej branża mięsna potrzebuje stabilnego rozwoju i wsparcia finansowego, by rosnąca konkurencja nie była przeszkodą w wygospodarowywaniu satysfakcjonujących marż. Istnieje potrzeba wspierania naszych producentów, aby takie sukcesy jak nawiązanie ostatnio współpracy z Japonią w kwestii eksportu naszego mięsa, były częstym elementem rozwoju polskiej gospodarki. Przemysł mięsny to wartościowy sektor, w który warto inwestować i który nadal jest sektorem rozwojowym. Fundusz ma szeroko i interdyscyplinarnie wspierać go oraz budować jego pozycję w handlu międzynarodowym.
Dzięki temu rynek rozwijać będzie się prężnie, a nasze mięso zdobędzie jeszcze większą popularność zarówno w kraju, jak i poza jego granicami.