Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Dziurawa interwencja

4 grudnia 2003

Niektóre zakłady prowadzące skup interwencyjny przekonują rolników, by nie czekali na wznowienie interwencji i im sprzedawali tuczniki. Zdaniem Agencji Rynku Rolnego, firmy wprowadzają gospodarzy w błąd.

W niektórych rejonach Kujawsko-Pomorskiego rolnicy stracili już nadzieję, że uda im się sprzedać tuczniki w skupie interwencyjnym. - Najpierw czekałem na skup agencyjny, a potem liczyłem, że przed świętami ceny wzrosną i w efekcie sprzedałem tuczniki w Radojewicach po 2,42 zł za kilogram, bo miały o pięć kilogramów za dużo i zaliczono je do drugiej klasy - żalił się nam wczoraj rolnik z Dąbrowy Mogileńskiej. - Tak niskie ceny to hańba! Za tuczniki pierwszej klasy gospodarz dostałby niewiele więcej - 2,90 zł plus VAT.

Gorąca linia
- To ekonomia - tłumaczy Edmund Szczepaniak, dyrektor Zakładów Mięsnych w Grudziądzu, w których też płacą po 2,90 zł. - Ceny są tak niskie, bo ruch w interesie zacznie się najprawdopodobniej dopiero w połowie grudnia. Kiedyś robiliśmy zapasy już w listopadzie, ale klienci nie mają pieniędzy. Większa sprzedaż potrwa przed świętami ledwo ze trzy dni, dlatego nie możemy więcej płacić za żywiec. Grudziądzkie zakłady prowadzą też skup interwencyjny i zdaniem Szczepaniaka dużych kolejek nie ma. Dzwonimy do punktu skupu i słyszymy, że w tej sprawie "trzeba codziennie dzwonić i pytać, bo nie zawsze skup jest".

Skup pod kontrolą
Dzwonić i dowiadywać się każą też w Ośnie. - Dzisiaj już nie prowadzimy skupu interwencyjnego - mówią w firmie ESZA. - Proszę zostawić numer telefonu, zadzwonimy jak nam zabraknie. Nie wiem, czy to nie jest już koniec limitu z agencji.

W firmie Dragon koło Rogóźna tłumaczą, że dla agencji kupują niewielkie ilości. - Trudno powiedzieć, czy coś jeszcze skupimy i czy w ogóle będzie jakiś limit - tłumaczy pracownik. Zachęca do sprzedaży na normalnych zasadach, po 3 zł plus VAT.

Do skupu interwencyjnego w Radomicach trzeba się zapisać, po 3 zł za kg tucznika można sprzedać bez kolejki.

- Nie ma żadnych przerw w limitach - mówi Edyta Zakrzewska, dyrektor Oddziału Terenowego ARR w Bydgoszczy. - Wszystkie firmy wiedzą, że wystarczy, by poinformowały nas o kończącym się limicie, a natychmiast dostaną następny. Chodzi o to, by nie przerywały skupu.

Bydgoski oddział agencji zapowiada "zmasowane kontrole" punktów skupu. Zdaniem Zakrzewskiej, to zakłady i ubojnie, a nie agencja, dezorganizują skup.


POWIĄZANE

Z listu, który wpłyną do naszej redakcji ppr.pl dowiadujemy się, że epidemia cho...

ARiMR informuje o wydłużeniu okresu na uzyskanie certyfikatu QAFP lub QMP ułatwi...

27 czerwca 2024 r. ruszy nabór wniosków na inwestycje zapobiegające rozprzestrze...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę