Komisja Europejska zarzuca Polsce, że pomarańcze, mandarynki i grejpfruty z Hiszpanii są u nas droższe niż krajowe jabłka i gruszki, a tak być nie powinno. W efekcie w Polsce mogą potanieć cytrusy, albo zdrożeją jabłka i gruszki.
W Polsce obowiązuje 22-procentowy VAT na sprowadzane z Hiszpanii pomarańcze, a polskie jabłka obłożone są obniżoną, 3-procentową stawką. To przeszkoda w imporcie z krajów UE, a więc – jak twierdzi KE - dyskryminacja.
- Musicie więc nałożyć obniżoną stawkę na wszystkie owoce, bez rozróżniania na importowane i polskie, albo musicie zastosować pełną stawkę dla całej żywności - mówi rzecznik Komisji Europejskiej.
Polska będzie musiała się dostosować do wytycznych Brukseli, a więc albo potanieją cytrusy – co jest bardziej prawdopodobne – albo trzeba będzie podnieść VAT na gruszki i jabłka, które w ten sposób podrożeją.
Komisja Europejska bada zgodność polskiego VAT-u z unijnym we wszystkich dziedzinach. Już wykryła, że takich problemów jest więcej. Oznacza to, że jeśli się nie dostosujemy się norm unijnych czekają nas sprawy przed Trybunałem Sprawiedliwości w Luksemburgu.