Sezon tytoniowy już się rozpoczął i potrwa do marca. Po okresie suszy zbiory mogą być mniejsze o 8 do 10% od zakładanych. Uda się zebrać nieco poniżej 30 tys. ton – ocenia sytuację Ryszard Piątek, dyrektor Krajowego Związku Plantatorów Tytoniu w Lublinie.
Susza w Polsce i tak była mniej dotkliwa dla tytoniu niż w innych krajach
Europy. Plony powinny wynieść około 2 ton z hektara w przypadku odmiany Virginia
i od 2,5 do 3 ton z hektara w przypadku odmian ciemnych tytoniu. Sektor
tytoniowy dostosowany jest już do unijnych zasad rynkowych Produkcja jest
limitowana. Ustalone kwoty produkcji to średnia z 3 ostatnich
lat.
Plantatorzy wciąż nie mogą doprosić się rządu o
wprowadzenie subsydiów do ilości skupowanego tytoniu, a nie do powierzchni
upraw. To pilna sprawa, ale odzewu na razie nie ma. Bez tego naszym rolnikom
będzie trudno konkurować z producentami zachodnimi.
Jeszcze
kilka miesięcy temu plantatorzy liczyli na to, że zakłady będą płaciły za tytoń
więcej niż w ubiegłym roku. Teraz już wiadomo że ceny skupu pozostaną na tym
samym poziomie. W Polsce największe gospodarstwo zajmujące się uprawą tytoniu ma
80 hektarów. Jednak 4/5 wszystkich gospodarstw ma niewielką powierzchnie.
Większość z nich nie przekracza 1 hektara.