Wariactwo już się skończyło. Przed nami prawdopodobnie dwa miesiące względnej stabilizacji- mówią młynarze. Duże firmy - głównie dawne PZZ-ty, które miały gdzie magazynować zapasy - zgromadziły wystarczającą ilość ziarna do nowych zbiorów. Mniejsze młyny dokupują ale też już niewiele. Młynarze i firmy skupowe czyszczą magazyny przed nowymi zbiorami. Pszenicę można kupić za 620 - 630 zł za tonę.
Wszyscy czekają na nowe ceny. Ale to na razie wielka niewiadoma. Wstępne propozycje firm wahają się od 430 do 500 zł za tonę pszenicy. Rolnicy chcieliby dostać przynajmniej 550 zł. Zdaniem skupujących wiele zależeć będzie od jakości ziarna. Bo na tak wysoką jak w ubiegłym roku chyba nie ma co liczyć.
Żniwa zaczną się za miesiąc, ziarno z nowych zbiorów będzie można wykorzystywać pod koniec września. Ale już teraz Węgrzy i Słowacy chcą podpisywać kontrakty na dostawę swoich zbóż. Naszym ziarnem interesują się za to Niemcy. Zdaniem młynarzy ceny mąki powinny rosnąć, bo w krajach "starej" unii wciąż jest ona znacznie droższa niż u nas. Na razie jednak konkurencja na krajowym rynku wymusza na nich obniżki.
Przeceny dotarły także na targowiska. Po 60 zł za kwintal można kupić pszenicę na Podlasiu oraz Warmii i Mazurach. Na południu kraju ceny ziarna dochodzą do 80 zł.