Producenci rolni, którzy ubezpieczą swoje uprawy zapłacą tylko połowę składki. Jesień to intensywny czas ubezpieczania ozimych upraw polowych.
Od kilku już lat producenci rolni dostają z budżetu państwa dopłaty do polis. Wsparcie przysługuje im na podstawie ustawy o ubezpieczeniach upraw rolnych i zwierząt gospodarskich.
Zgodnie z nią, budżet państwa finansuje do połowy wysokości składki ubezpieczenia większości podstawowych upraw polowych tj.: zbóż, kukurydzy, rzepaku, rzepiku, ziemniaków, buraków cukrowych, chmielu, tytoniu, warzyw gruntowych, drzew i krzewów owocowych, truskawek oraz roślin strączkowych.
Przy czym, dopłata do składki się należy do wysokości stawek taryfowych 3,5 proc. lub 5 proc. sumy ubezpieczenia w zależności od rodzaju uprawy. Jeśli stawka taryfowa przekroczy 6 proc. sumy ubezpieczenia, rolnik nie dostanie dopłaty.
Od tej reguły jest jednak korzystny wyjątek: próg ten nie obowiązuje w ubezpieczeniach warzyw i owoców. Tu nawet przy wyższych stawkach taryfowych za ryzyko np. suszy, rolnicy zapłacą połowę składki obliczonej od stawki taryfowej nieprzekraczającej 5 proc. sumy ubezpieczenia. Przykładowo, jeśli rolnik ubezpieczy sad od gradobicia, a stawka ubezpieczyciela wyniesie 7 proc., to zapłaci 4,5 proc. sumy ubezpieczenia, a 2,5 proc. sfinansuje budżet państwa.
Ustawa nakłada na rolników obowiązek ubezpieczenia co najmniej połowy areału upraw od jednego z ryzyk: gradu, powodzi, suszy, ujemnych skutków przezimowania oraz przymrozków wiosennych. Producenci rolni sami decydują od czego chcą się ubezpieczyć: mogą wybrać pojedyncze ryzyka lub cały ich pakiet. O tej porze roku PZU poleca „Pakiet jesień”. W jego skład wchodzą ryzyka: gradu, przymrozków wiosennych oraz ujemnych skutków przezimowania.
Warto, by na jesieni rolnicy zastanowili się nad ubezpieczeniem upraw ozimych oraz wieloletnich, np. sadów. Uprawy te są szczególnie narażone na zmienne warunki pogodowe. Skutki długotrwałych mrozów oraz późnych przymrozków wiosennych mogą spowodować niepowetowane straty w plonach. „Pakiet jesień” zabezpieczy przed stratami, a dodatkowo uchroni przed ryzykiem gradu.
W PZU rolnicy kupią ubezpieczenie bez zbędnych formalności. Ubezpieczyciel wszystkim się zajmie i rozliczy dopłaty do składek z budżetu państwa. Również w razie szkody formalności ubezpieczonych ograniczone są do niezbędnego minimum, bo PZU ma kadrę wykwalifikowanych fachowców, co gwarantuje klientom szybką i sprawną likwidację szkód.
6174613
1