Szykuje się rok drogich warzyw i owoców. Przemysłowe odmiany śliwek powoli się kończą, a ceny w spółdzielniach ogrodniczych dochodzą prawie do 2 złotych. Zakłady chętnie kupują także dobrej jakości kwaśne jabłka do produkcji koncentratów, a zapotrzebowanie jest duże, bo jabłek w tym roku jest mniej w całej Europie. Mamy więc szansę na zwiększony eksport.
Naszym eksportowym hitem może stać się także marchew. Czechy, Słowacja czy Francja zanotowały, że zbiory będą u nich niższe o ponad 30%. Ceny już poszły w górę - o ponad 60% droższa jest marchew deserowa, przemysłowa kosztuje już o jedną czwartą więcej niż rok temu.
Tegoroczna susza zadecydowała o wysokości zbiorów i już wiadomo, że podaż warzyw będzie zdecydowanie mniejsza niż rok temu. Za to będą wyższe ceny.
Narzekają też zakłady przetwórcze, które w tym roku płacą wyjątkowo dużo za jabłka przemysłowe. Ceny dochodzą nawet do 51 groszy za kilogram - czyli dwa razy więcej niż przed rokiem - i ku uciesze producentów cały czas pną się w górę.