Kończą się grzyby, a ich ceny są rekordowe. Za kilogram borowików w skupie zbieracze dostaną 40 do 50 zł. Grzyby te można znaleźć już tylko w woj. lubuskim. W okolicach Białegostoku są jeszcze kurki, a w centralnej Polsce podgrzybki.
Na Wschodzie Polski od tygodnia ze względu na brak surowca wiele punktów
zostało zamkniętych, przetwórnie działają jeszcze w Centrum i na Zachodzie
kraju. Ten rok był wyjątkowo niekorzystny dla przetwórców i eksporterów runa
leśnego. Surowca było bardzo mało, a przynajmniej połowa grzybów była robaczywa.
Pocieszające jest tylko to, że w krajach zachodnich też brakuje tego towaru, a
nasze grzyby, szczególnie borowiki są bardzo cenione we Włoszech, w Niemczech,
Francji i krajach Beneluksu.
Ceny borowików rosną z tygodnia
na tydzień, w porównani z ubiegłym miesiącem zdrożały dwukrotnie. W cenę
wliczony jest już koszt transportu. Bardzo drogie są nie tylko borowiki, ale też
kurki. Ceny podgrzybków są coraz bardziej zróżnicowane.