Pogoda nie dopisuje. Plażowicze nie mają powodów do radości, ale przynajmniej grzybiarze zacierają ręce. W lesie koło Promnic niedaleko Poznania dwaj chłopcy znaleźli ogromne borowiki.
Prawdziwkowy cud odkryło dwóch kuzynów Roman i Piotr. Zazwyczaj do ich koszyków nie trafiają tak okazałe sztuki, tym większa ich radość. Z tego okazu będzie obiad dla całej rodziny.
Ten borowik szlachetny waży ponad kilogram i mierzy 30cm. Był powodem chluby Pana Jarosława Muchy i jego rodziny. Dziwili się również sąsiedzi.
Tegoroczne lato nas nie rozpieszcza ale najwyraźniej służy grzybom. Sezon zaczął się wcześniej niż zazwyczaj. Grzybowe żniwa to zwykle wrzesień.