Wczoraj Wiesław Kowalski jak co dzień poszedł zobaczyć co dzieje się na działce sąsiadów. Sąsiedzi pojechali na urlop i poprosili go o opiekę nad swoim ogródkiem. Kiedy chciał wejść do szklarni z pomidorami, jego oczom ukazał się dziwny widok. Na pobliskim drzewie wiśni pojawił się biały kwiatek.
Robi się coraz dziwniej. W tamtym roku we wrześniu śliwka obsypana była kwiatami, teraz wiśnia. Zauważyłem również, że na jabłoni pojawił się różowy pączek. Może już niedługo jesienią będziemy mieli kolejny zbiór letnich owoców – mówi działkowiec.
Takie zachowanie roślin tylko dla laika jest czymś dziwnym. Botanicy nie są zaskoczeni tym, że jesienią na drzewach pojawiają się pąki i kwiaty. – Przy takiej pogodzie jaką mieliśmy tego lata to jest normalne. Najpierw było gorąco, potem trochę padało, a teraz zrobiło się chłodno. Właśnie dlatego rośliny zaczęły kwitnąć. Taka sytuacja ma miejsce nie tylko w przydomowych ogródkach. Obserwujemy to również w lasach – mówi botanik Krzysztof Spałek, pracownik Uniwersytetu Opolskiego.
Nie ma jednak się z czego cieszyć – z tych pączków i kwiatów owoców na pewno nie będzie. Za kilka dni kwiaty opadną i pojawią się dopiero w przyszłym roku na wiosnę. Działkowcy mogą być spokojni o przyszłoroczne zbiory. Jesienne kwitnienie nie zakłóca cyklu wegetacyjnego roślin. – Działkowcy mogą spokojnie przyglądać się tym kwiatom. Nie trzeba ich zrywać. Drzewa są bezpieczne i w przyszłym roku, oczywiście jeżeli zima im nie zaszkodzi, będą normalnie owocować – mówi botanik.