Podlaska Izba Rolnicza będzie domagała się od Cukrowni Sokołów, czyli tak naprawdę od Polskiego Cukru, odszkodowań dla rolników z gminy Drohiczyn. A wszystko za sprawą wagi.
Kontrola Państwowej Inspekcji Jakości Handlowej Artykułów Spożywczych potwierdziła, że waga do ważenia buraków była niesprawna. Cukrownia co prawda potwierdza te ustalenia, ale jej zdaniem rolnicy nie ponieśli żadnych strat. Ukarano za to kierownika punktu skupu w Drohiczynie.
Na wniosek Izby Rolniczej w Siemiatyczach inspekcja skontrolowała punkt skupu. Rolnicy skarżyli się na nierzetelne ważenie oraz zły pomiar zanieczyszczeń. Inspektorzy ustalili, że waga faktycznie była niesprawna.
Dyrektor Cukrowni Sokołów odesłała nas do pisma swojego zastępcy. Czytamy w nim, że waga była niesprawna w związku z tym nie działała. Dlatego nie można mówić o stratach poniesionych przez plantatorów. Bardziej rozmowny był kierownik punktu skupu w Drohiczynie. Zamieszanie wokół wagi traktuje jako nagonkę na niego i cukrownię kierowaną przez przewodniczącego powiatowej Rady Izby Rolniczej.
Za nieprawidłowości w punkcie skupu Cukrownia ukarała kierownika upomnieniem. Urząd Marszałkowski, który na wniosek rolników interweniował w cukrowni, nie przyjmuje jej wyjaśnień. Cukrownia udowadnia, że w dniu kontroli na uszkodzonej wadze nie dokonywano pomiarów, ale czy waga wcześniej działała prawidłowo nie wiadomo. A to sygnalizowali kontrolerom rolnicy.
Sprawą ewentualnych oszustw w punkcie skupu zajęła się również prokuratura Rejonowa w Bielsku Podlaskim. Na jej wniosek policja przesłuchuje świadków.