W Wielkopolsce rusza już interwencyjny skup zboża. Zdaniem przedstawicieli Agencji Rynku Rolnego, w tym roku skupiona zostanie największa ilość zboża w historii Wielkopolski. Problemy ze sprzedażą zboża mogą mieć jednak rolnicy z powiatów wolsztyńskiego i kaliskiego. Nie znaleźli się bowiem chętni do prowadzenia punktów-magazynów skupujących zboże.
Agencja Rynku Rolnego w Poznaniu wyłoniła już przedsiębiorców i przedsiębiorstwa, które w bieżącym roku prowadzić będą skup żyta i pszenicy. A jak zapowiadają pracownicy ARR, będzie to skup naprawdę na olbrzymią skalę. Skup interwencyjny obejmie na pewno 550 tysięcy ton pszenicy i ponad 150 tysięcy ton żyta. Ma się tym zająć 83 przedsiębiorców prowadzących 107 punktów skupu w niemal wszystkich powiatach województwa wielkopolskiego.
Problemy ze skupem zboża mogą mieć jednak rolnicy z okolic Kalisza i Wolsztyna – tam nie znaleźli się bowiem chętni do prowadzenia magazynów skupujących zboże. Gospodarzy z tych regionów czeka więc, niestety, podróż i długotrwałe oczekiwanie w kolejkach do skupów w innych powiatach. Jednak zdaniem organizatorów tegorocznego skupu zboża, ma on przebiegać zdecydowanie sprawniej niż w minionych latach.
Nie powinno być ani wielkich kolejek do elewatorów, ani też kłopotów ze sprzedażą zboża w ramach skupu interwencyjnego, tym bardziej że z powodu suszy plony będą niższe średnio o 20-30 procent – zapewnia Andrzej Stachowiak, dyrektor poznańskiego oddziału Agencji Rynku Rolnego.
Niedobre doświadczenie ze zbożem, które, jak się okazało przed kilkoma tygodniami, w tajemniczych okolicznościach zaginęło z elewatorów w Wielkopolsce, spowodowało zaostrzenie reguł przyznawania praw do prowadzenia punktów skupu, a one same mają być poddawane częstej i bardzo rygorystycznej kontroli. Przypomnijmy tylko, że niedawno niespodziewanie okazało się, iż w nader tajemniczych okolicznościach zniknęło zboże będące własnością Agencji Rynku Rolnego, a przechowywane w prywatnych elewatorach w Gnieźnie, Kierzkowie i Kłopocie koło Inowrocławia. Wstępnie ilość zaginionego zboża oszacowano na 27 tys. ton. Jednym z zamieszanych w aferę jest obecny doradca prezesa NBP Leszka Balcerowicza – Jan P., przeciwko któremu prokuratura już przygotowała akt oskarżenia.
W tym roku zboże przechowywane w elewatorach ma być całkowicie bezpieczne. Każdy z magazynów będzie sprawdzany przynajmniej raz w tygodniu przez pracowników Agencji Rynku Rolnego lub przez policję. Przedsiębiorca, u którego zostaną stwierdzone nieprawidłowości, zostanie wykluczony z możliwości ubiegania się o obsługę skupu w następnych latach – przekonuje dyrektor Andrzej Stachowiak.
Nie zmienią się, w porównaniu z rokiem ubiegłym, ceny interwencyjnego skupu
zboża. Jak się dowiedzieliśmy, cenę żyta ustalono na 320 zł z dopłatami od 75 do
85 zł, zaś cena za tonę pszenicy w skupie wyniesie 440 zł, a rolnicy otrzymają
bezpośrednie dopłaty od 110 do 130 złotych. Większe dopłaty (130 złotych)
otrzymają ci rolnicy, którzy zdecydują się sprzedać zboże dopiero w
październiku.