Skup interwencyjny zboża prowadzony przez Agencję Rynku Rolnego na Dolnym Śląsku będzie prawie o dwieście tysięcy ton mniejszy niż w ubiegłym roku. Kolejki do punktów skupu będą jeszcze większe niż rok temu – rolnicy będą chcieli sprzedać zboże jak najwcześniej żeby skorzystać z dopłat.
Dolny Śląsk jest prawdziwym polskim zagłębiem zbożowym. Zdaniem wiceprezesa Krajowego Związku Rolników Józefa Pawlaka z Legnicy, ustalenie skupu zbóż w wysokości 350 tysięcy ton jest dla naszych rolników krzywdzące. Dla rolników zniżenie poziomu skupu interwencyjnego na Dolnym Śląsku to kolejny cios.
Niesprzyjająca aura spowodowała, że plony będą gorsze niż przed rokiem. Zdaniem Henryka Czekierdy dyrektora Oddziału Terenowego Agencji Rynku Rolnego we Wrocławiu dobrym rozwiązaniem dla wielu rolników będzie, wprowadzona po raz pierwszy w ramach interwencji, możliwość skorzystania z dopłat za przechowywanie pszenicy.
Jednak z tego rozwiązania będą mogli skorzystać tylko ci rolnicy, którzy produkują w swoim gospodarstwie minimum 100 ton pszenicy.