To miała być szansa dla rolników, ale jak to często bywa na drodze do realizacji pomysłu zabrakło pieniędzy. Chodzi o możliwość zalesiania ziem słabej jakości. Mimo obietnic władz zaledwie kilkudziesięciu rolników otrzymało na to zgodę od władz powiatowych. Akcja zalesiania gruntów została wstrzymana z powodu braku pieniędzy. Kilkuset rolników musi poczekać aż Polska stanie się członkiem Unii Europejskiej. Wtedy będę mogli liczyć na unijne fundusze.
Tylko w powiecie nyskim rolnicy złożyli ponad 100 wniosków o zalesianie. To
szansa dla gospodarujących na słabych ziemiach, na dodatek często dewastowanych
przez dziką zwierzynę. Jednak na razie zasadzić las za pieniądze otrzymane od
państwa udało się nielicznym. Za hektar ziemi oddanej pod zalesianie rolnik może
otrzymać 150 złotych. Czasami więcej. To dużo dla mieszkańców powiatu, w którym
bezrobocie przekroczyło 30 procent.
Urzędnicy przekonują , że akcja
zalesiania ruszy po 1 maja. Czekanie ma się opłacić. Od maja dofinansuje ją
Unia. Przez 5 lat rolnik może także otrzymywać zapłatę za pielęgnowanie młodego
lasu. Jego interesy chronią ponadto dodatkowe gwarancje. Przez 20 lat gospodarz,
który przeznaczył grunty pod zalesienie otrzymuje specjalną rekompensatę. Jest
ona równa utracie korzyści jakie miałby, gdyby były to nadal grunty orne.
Chętnych jest wielu. Głównie ludzi starszych, którzy na prace w polu nie mają
już zbyt wiele siły. Wszyscy liczą, że w maju ich wnioski złożone w starostwie
zostaną rozpatrzone pozytywnie.