Z końcem lipca i początkiem sierpnia kolejne firmy rozpoczęły skup interwencyjny na Opolszczyźnie.
Od dwóch tygodni skup prowadzą brzeskie PZZ-ty w 11 elewatorach. Według prezesa firmy Kazimierza Śliwkiewicza, skup przebiega sprawnie, bo przedsiębiorstwo odebrało już czterdzieści tysięcy ton zboża czyli 1/3 limitu otrzymanego od Agencji Rynku Rolnego.
Młyn w Kluczborku, należący do Państwowych Zakładów Zbożowych w Brzegu, skup interwencyjny rozpoczął już 21 lipca. Aktualnie przyjeżdża tam kilku rolników sprzedać swoje zboże. Nie ma kolejek, a w elewatorze wciąż jest dużo miejsca. Parametry skupionego dotychczas ziarna są dobre. Kluczborski magazyn może skupić do końca sierpnia 30 tysięcy ton pszenicy i 3 tysiące ton żyta.
Na polach w okolicach Strzelec Opolskich trwają jeszcze prace – wielu rolników kosi jeszcze zboże. Nie ma zatem kolejek w jedynym w powiecie punkcie skupu w Księżym Lesie. Nie ma też problemu z jakością zboża, dostarczanego ze strzeleckich pól. By zapobiec ewentualnym kolejkom w tym roku wprowadzono tak zwane kontraktacje. Mają one bronić interesów miejscowych rolników.
Według informacji opolskiego oddziału Agencji Rynku Rolnego, obecnie zboże skupuje w ramach interwencji w województwie opolskim 14-cie firm, z czego trzy faktycznie dopiero od poniedziałku (04.08.2003 r.). Są to Rolimpex i Glencore w Baborowie oraz Agromund w Dąbrowie Namysłowskiej.