Na światowych rynkach cena rzepaku drastycznie spada. W porównaniu z początkiem tygodnia tonę można teraz kupić taniej o 25 euro. Maklerzy są zdziwieni taką sytuacją, bo chociaż spadki zawsze towarzyszą końcówce miesiąca, to jednak ich skala nigdy nie była tak duża. A powodów wysokich przecen nikt nie umie określić.
Nikt też nie podejmuje się prognozować stawek po długim weekendzie, bo wciąż nie znane są dokładne szacunki nowych zbiorów rzepaku, a zapasy ubiegłorocznych nasion szybko się kończą. Sytuacja na świecie na szczęście jeszcze nie przekłada się na rynek krajowy.
Rzepaku z ubiegłego roku jest wprawdzie coraz mniej, ale i zainteresowanie kupujących umiarkowane.
Rzepak – zbiory 2009
ceny transakcyjne zł/t
zakłady tłuszczowe
z dowozem 1190
eksporterzy 1200 – 1230
wolny rynek 1220 – 1230
Za tonę rzepaku z ubiegłorocznych zbiorów producent może otrzymać do 1230 złotych jeśli zdecyduje się na zawarcie umowy z firmą eksportową i niecałe 1200, gdy odstawi nasiona do zakładu tłuszczowego. Część rolników decyduje się na wymianę barterową – odstawiają rzepak, a w zamian mogą liczyć na odbiór śruty rzepakowej.
Taka wymiana obu stronom się opłaca – zakłady nie muszą wypłacać gotówki, a rolnicy martwić się o paszę. Ten, kto dzisiaj zdecyduje się na podpisanie kontraktu z zakładem tłuszczowym może liczyć na 1130 złotych za tonę z dowozem.
Rzepak – zbiory 2010
ceny kontraktacyjne zł/t
zakłady tłuszczowe
z dowozem 1130
eksporterzy
bez dowozu 1120
Eksporterzy proponują stawki o 10 złotych niższe płacone bezpośrednio u rolnika. Taka oferta dotyczy jednak gospodarstw położonych blisko granicy zachodniej i północnej. Pozostali musieliby dowieźć towar na własny koszt.
Ale chętnych na podpisanie umów na eksport jest sporo, bo plusem jest brak konieczności suszenia rzepaku. Eksporterzy kupują surowiec o wilgotności do 9 procent. Zakłady tłuszczowe akceptują maksymalnie 7 procent.