Podczas tegorocznej edycji targów POLAGRA-FARM 2002 rozmawialiśmy z przedstawicielami Kutnowskiej Hodowli Buraka Cukrowego: panem Józefem Stecem – prezesem KHBC oraz z dr Adamem Szrederem, głównym hodowcą KHBC.
Proszę nam powiedzieć kiedy powstała firma?
Józef Stec: Tradycje Kutnowskiej Hodowli Buraka Cukrowego Sp. z o. o. sięgają roku 1885, kiedy to Aleksander Janasz zapoczątkował hodowlę buraka cukrowego w Polsce. Firma pragnie umocnić pozycję na rynku nasiennym, jaką Zakład Nasiennictwa A. Janasza zdobył w okresie międzywojennym. Wielu naukowców z Europy Zachodniej do dziś podkreśla, że we wszystkich odmianach buraków cukrowych uprawianych w ich krajach, można odnaleźć ślady materiału użytego do krzyżówek z firmy A. Janasza. KHBC jako spółka powstała 30 marca 1993 roku na bazie przedsiębiorstwa Skarbu Państwa, w której nadzór właścicielski pełni Agencja Własności Rolnej Skarbu Państwa. Powodem powstania takiej firmy było połączenie hodowli i nasiennictwa, czyli utworzenie firmy, która do reprodukcji odmian buraków cukrowych będzie posiadać własne zaplecze hodowlane.
Ile mają Państwo stacji hodowlanych?
Prace hodowlane prowadzone są w dwóch zakładach. Pierwszym jest położona w południowo-wschodniej Polsce 25 km od Sandomierza Stacja Hodowli Roślin w Śmiłowie, gdzie prowadzi się prace hodowlane nad burakami cukrowymi nieprzerwanie od 1934 roku. Szczególne warunki glebowe i klimatyczne pozwalają na badanie odmian w kierunku odporności na chwościka burakowego. Drugim, położonym w centrum Polski 30 km na zachód od Kutna jest Stacja Hodowli Roślin w Straszkowie. Tam prowadzi się prace hodowlane nad burakiem cukrowym nieprzerwanie od 1947 roku. Wyposażona jest ona w niezbędne maszyny i urządzenia do profesjonalnego prowadzenia doświadczeń ścisłych nad burakiem cukrowym. Natomiast trzecim elementem jest zakład nasienny w Kutnie, który nadzoruje prace nad reprodukcją, nad przygotowaniem nasion buraka cukrowego do sprzedaży poprzez czyszczenie, otoczkowanie i inkrustowanie. Obecnie nasiona buraka cukrowego z Kutnowskiej Hodowli Buraka Cukrowego zajmują 25 procent rynku. Ten udział przez ostatnie trzy lata systematycznie rośnie. W porównaniu do roku 2001 w tym roku sprzedaliśmy o 10 procent więcej. W tej chwili jesteśmy liderem jeśli chodzi o ilość sprzedawanych nasion zarówno wśród firm zagranicznych jak i polskich.
Czy współpracują Państwo z zagranicznymi firmami?
Tak i jest to bardzo istotny element naszej działalności. Prowadzimy bardzo bliską współpracę zarówno hodowlaną jak i nasienną z niemiecką firmą KWS. Na bazie współpracy z tą firmą mamy zarejestrowanych 6 odmian. Na początku lat 90 została podjęta decyzja o zakupie linii do otoczkowania i inkrustowania właśnie z firmy KWS.
W tym roku otrzymali Państwo zaszczytną nominację do prestiżowej Nagrody Gospodarczej Prezydenta RP. W jakiej kategorii?
Nominacja, którą otrzymaliśmy z rąk prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, dotyczyła kategorii gospodarstwo rolne. My jako spółka agencyjna, która hoduje buraki cukrowe mamy w swoim profilu oprócz tego, jeszcze produkcję rolną – konkretnie produkcję roślinną, hodowlę i nasiennictwo a także szeroko rozumiany marketing dotyczący nasion buraka cukrowego. I właśnie te nasiona są dla nas podstawową działalnością. Nominacja była dla nas oczywiście bardzo dużym wyróżnieniem. Wyboru dokonuje kapituła, która pracuje przy Prezydencie RP. Odbiór nominacji odbył się w lipcu. Staramy się ten element wykorzystać w naszej pracy w kontaktach przez umieszczanie informacji w ulotkach i innych mediach, które docierają bezpośrednio do odbiorców nasion buraka cukrowego.
Czy powstanie spółki Polski Cukier pozwoli producentom rolnym ustabilizować swoją sytuację, tak aby mogli bezpiecznie produkować i żeby wróciła do produkcji rolnej bezpośredniej kontraktacja?
Na to pytanie odpowiedział dr Adam Szreder główny hodowca KHBC. Adam Szreder: Powstanie spółki Polski Cukier jest nieco spóźnione, ponieważ już około 40 procent produkcji cukru jest produkowane przez koncerny zachodnie. Myślę, że to nie będzie zbyt mocno powiedziane jeśli stwierdzę, że koncerny siłą rzeczy zainteresowały się cukrowniami, które mają dobre zaplecze surowcowe a także są dość mocno zmodernizowane. Koncerny te prowadzą politykę bardzo aktywną. Mianowicie intensywnie restrukturyzują cukrownie, a restrukturyzacja polega głównie na tym, że likwiduje się cukrownie, które mają dość słabe zaplecze surowcowe i są przestarzałe. Koncerny raczej starają się by mieć w swoim zasięgu cukrownie położone w jakimś określonym rejonie. Natomiast Polski Cukier powstanie w oparciu o cukrownie z całej Polski, czyli z różnych rejonów. Życzę wszystkiego najlepszego tym cukrowniom, ale niestety są one bardzo mocno zadłużone i ich powodzenie w dużym stopniu zależy od tego czy uda im się znaleźć środki na wyjście z zadłużenia i pójście w kierunku restrukturyzacji. Nie ukrywajmy, że przy wzrastających plonach korzeni i coraz wyższych tzw. wydatkach cukru w procesie produkcyjnym to na kwoty jakie nam rezerwuje Unia Europejska wystarczy około 200 może 220 tys. ha przy obecnych 300 tys. Będzie wzrastać plon korzeni, będzie wzrastać zawartość cukru, bo to nie jest sprawa tylko odmian, ale także odpowiedniej agrotechniki, odpowiednich szkoleń, odpowiedniego reżimu technologicznego. Efekty tego są bardzo widoczne. Bywały lata, kiedy polskie cukrownictwo osiągało 270 q z jednego hektara a w tej chwili 400-450 q to normalność. I jeżeli śladem zagranicznych koncernów te cukrownie zaczną płacić plantatorom za przywieziony cukier a nie za korzenie to postęp będzie w dalszym ciągu bardzo intensywny. Plantator będzie widział znaczną korzyść z tego, że przywozi buraki o zawartości 17 czy 18 % cukru.
Ponieważ spotykamy się na Polagrze, bardzo proszę o ocenę tegorocznych targów. Czy uważa pan za słuszne rozbicie ich na POLAGRĘ-FOOD i POLAGRĘ-FARM?
Muszę powiedzieć, że według mnie, fakt tego podziału był początkiem zjeżdżania po "równi pochyłej" Polagry. W tej chwili oceniam, że większość wystawców - jeśli chodzi o buraka cukrowego – całkowicie zrezygnowało z udziału w Polagrze. Tak jak np. zakłady chemiczne czy firmy nasienne obce. To jest smutne i na pewno bardzo niekorzystne.
Gdzie państwo pokazują swoje osiągnięcia, nowe odmiany oprócz wystawiania się na MTP?
Jedną z takich imprez są tzw. Dni pól organizowane dość powszechnie w Polsce, na których przygotowuje się wcześniej różne doświadczenia ścisłe, doświadczenia łanowe z burakami, prezentuje się metody i technikę służącą do pielęgnacji i ochrony buraków cukrowych a także do zbioru korzeni. Np. w przyszłym roku, w czerwcu w naszej stacji koło Sandomierza odbędzie się pokaz Agro-show związany z 35-leciem współpracy hodowlanej z firmą KWS, na którą wszystkich zainteresowanych serdecznie zapraszamy.
Bardzo serdecznie dziękujemy za rozmowę.