Fabryka Premiksów w Sękowie położona przy trasie A2, pomiędzy Poznaniem a Pniewami stanowi doskonałą wizytówkę Sano, przyciągającą wzrok wszystkich osób jadących tą najbardziej uczęszczaną drogą w Polsce.
Patrząc z zewnątrz nie zawsze można zauważyć wszystkie zmiany jakie zaszły w fabryce. A zmieniło się wiele. Przybyła jeszcze jedna linia technologiczna do produkcji cieszących się niezwykłą popularnością koncentratów. W tej chwili Sano produkuje bowiem całą gamę koncentratów dla świń: Protamino Piggi, Protamino Premium, Protamino SM, dla drobiu: Protamino DK, Protamino DKC, Protamino QQRQ oraz dla krów Protamino KM. Koncentraty te robią prawdziwą furorę na rynku polskim i bez uruchomienia drugiej linii Sano nie byłoby w stanie sprostać stale rosnącemu zapotrzebowaniu. W związku z rosnącą produkcją unowocześniono także magazyn wstawiając dodatkowo regały. W tej chwili bez problemu można składować w magazynie regatowym po trzy piętra palet, co znacznie ułatwia pracę kierowcom wózków widłowych. Dodatkowo zainstalowano także silosy, gdyż w związku z rozszerzeniem produkowanego asortymentu wzrosła także ilość stosowanych komponentów.
Fabryka Sano w Sękowie stanowi najnowocześniejszy obiekt tego typu nie tylko w Polsce, ale i w Europie. Dlatego zwiedzający zakład są często zaskoczeni, że aż tak bardzo można skomputeryzować, zautomatyzować i zmechanizować fabrykę. Najnowocześniejsza technika umożliwia również bezpośrednie połączenie z drugą fabryką w Niemczech. Dzięki zainstalowanym kamerom i bezpośrednim łączom można na monitorze w Niemczech zobaczyć również to co się dzieje w Sękowie. Obie fabryki pracują według tych samych najwyższych norm jakościowych potwierdzonych w Niemczech najwyższym znakiem jakości DLG przyznanym przez Niemieckie Towarzystwo Rolnicze oraz certyfikatem ISO 9001. W każdej chwili bowiem produkty Sano mogą być dostarczane do innych krajów zarówno z fabryki w Grafenwaldzie jak też z Sękowa, i tak też się dzieje. Polskie Sano nie tylko produkuje, ale także eksportuje premiksy, preparaty mlekozastępcze i koncentraty.
Niestety tak nowoczesnego zakładu nie może zobaczyć każdy. Z jednej strony
kierownictwo Sano wychodzi z założenia, że fabryka jest przede wszystkim po
to, by produkować, a wizyty zwiedzających nie zawsze sprzyjają uzyskiwaniu
maksymalnej wydajności. Z drugiej strony Powiatowy Inspektorat Weterynarii w
Szamotułach, pod którego ścisłym nadzorem fabryka się znajduje, uważa, że
w dobie różnych chorób i zagrożeń o wiele bezpieczniej jest ograniczać
liczbę zwiedzających. Ale dla przyjaciół i stałych współpracowników
oczywiście robi się wyjątki. Dlatego było niezwykle miło gościć
ostatnio m.in.
uczestników wycieczki z Pawłowic pod przewodnictwem dr Mariana Kamyczka,
zorganizowanej pod auspicjami Stowarzyszenia Inżynierów i Techników
Rolnictwa. Tym bardziej, że zakład zwiedzały osoby, które często żywieniem
zwierząt i produkcją pasz zajmują się na co dzień. Jedno jest pewne, że
fabryka premiksów w Sękowie robi na każdym duże wrażenie, co zawsze podkreślają
wszyscy ją zwiedzający. (rk)