Uprawy transgenicznej kukurydzy spowodowały drastyczne obniżenie upraw ekologicznych tego zboża i udowodniły, że koegzystencja jest praktycznie niemożliwe. Taki jest główny wniosek z jednej z pierwszych prac badawczych w Europie zrealizowanej przez pracowniczkę Instytutu Środowiskowa i Technologii z i Uniwersytetu w Barcelonie Rose Binimelis, która zanalizowała sytuację w Katalonii i Aragonie w tych rejonach Europy gdzie produkuje się najwięcej transgenicznej żywności.
Od kiedy w 1998 w Hiszpanii rozpoczęto uprawy genetycznie modyfikowane pojawiły się kontrowersje wokół tego tematu i rozpoczęła się debata dotycząca koegzystencji/sąsiadowania. Pojęcie koegzystencji zostało przestawione przez Komisję Europejską aby uspokoić obawy o mieszanie się upraw transgenicznych z tradycyjnymi i zlikwidować nieoficjalne moratorium na GMO w Europie... ()
Analiza ujawnia społeczne starcie pomiędzy zwolennikami i oponentami technik genetycznych modyfikacji związku z konsekwencjami, i odpowiedzialnością za przypadki zanieczyszczenia tradycyjnych upraw. Konflikty również ujawniają się przy ustalaniu wskaźników i warunków, które zagwarantowałyby tę koegzystencję. Badania analizują również trudności ekologicznych rolników w przypadku gdyby chcieliby żądać rekompensaty za zanieczyszczenie ich upraw.
W efekcie, obszar upraw ekologicznej kukurydzy został zredukowany o 75% w Aragonie w okresie od 2004 (rok, w którym pierwsze analizy były zrealizowane) do 2007 i o 5% w Katalonii między 2002 a 2005. Udział w Katalonii jest niższy ponieważ dostępne dane pochodzą z pierwszych lat analiz, gdy hodowla kukurydzy GM nie była tak popularna jak to jest dzisiaj.
Naukowcy konkludują, że zarówno pojęcie koegzystencji jak i podobne propozycje doprowadziły do nowych problemów i że prowadzi to do jednostronnej promocji transgenicznego rolnictwa ponad jakąkolwiek inną alternatywę.