SAPARD – miał być otwartą sakiewką dla rolników, ale jak się okazuje dla rolników z regionu podlaskiego sakiewka ta jest zawiązana. Powód zbyt wielkie zakrowienie.
To nie żart. Region jest jednym z najbardziej zakrowionych terenów kraju, bo od kilku lat bardzo intensywnie rozwija się tu hodowla bydła mlecznego. Dzięki temu w województwie podlaskim są największe spółdzielnie mleczarskie w kraju, a tutejsi rolnicy produkują połowę polskiego mleka. Okazuje się jednak, że aby pozyskać fundusze z SAPARDU liczba zwierząt na hektar nie może być większa niż półtorej sztuki. W wielu naszych gospodarstwach jest ich nawet dwa razy więcej, a to oznacza, że pieniędzy z SAPARDU ci rolnicy nie mogą otrzymać. Szansą byłaby możliwość wydzierżawienia ziemi od sąsiadów, ale niestety nie jest to łatwe. Rolnicy, którzy nie mają np. krów, ziemi nie chcą wydzierżawiać, bo boją się, że stracą obiecane dopłaty bezpośrenie – które mają być naliczane od każdego hektara. W powiecie zambrowskim jest ponad 4 tysiące 300 gospodarstw rolnych. Wnioski o pieniądze z Sapardu do tej pory złożyło 4. Powstaje zatem pytanie, czy te pieniądze są dla naszych rolników, i czy większym problemem w ich pozyskaniu jest zakrowienie czy “zaurzędniczenie”.