Toruńska Spółdzielnia Mleczarska od stycznia stanie się częścią Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Łowiczu - taką decyzję podjęły władze TSM.
Decyzję o przyłączeniu się do łowickiej spółdzielni rada nadzorcza
toruńskiego zakładu argumentowała obawą o to, czy TSM będzie dalej w stanie
samodzielnie utrzymać się na rynku. - Wszystkie małe zakłady łączą się z
większymi, bo nie mogą im dorównać ceną skupu mleka - tłumaczy Tadeusz Walczak,
prezes TSM. - Tak samo jest w naszym przypadku. Choć na razie TSM nie przynosi
strat, ma płynność finansową, to wkrótce mogłoby się okazać, ze rolnicy zaczną
dostarczać mleko do dużych spółdzielni, oferujących im korzystniejsze
ceny.
TSM rozważała połączenie z kilkoma innymi spółdzielniami
mleczarskimi, m.in. z Lacpolem i Arlą, jednak ostatecznie wybór padł na Łowicz.
- To polska, silna firma i dobrze płaci rolnikom - motywuje decyzję prezes
Walczak.
Od 1 stycznia TSM przekształci się w Zakład Mleczarski w Toruniu
OSM w Łowiczu. Żaden z dotychczasowych 127 pracowników nie straci
pracy.
Co te zmiany oznaczają dla klientów? Póki co asortyment TSM się
nie zmieni i klienci znajdą w sklepach swoje ulubione jogurty i sery z Torunia.
- Dopiero później opracujemy wspólne logo z Łowiczem i zastanowimy się, jakie
produkty będziemy oferować kupującym. Na pewno pozostawimy lubiane wyroby,
wprowadzimy też część nowych z asortymentu Łowicza - tłumaczy prezes
Walczak.