Mali rezygnują, a duzi ledwo wiążą koniec z końcem. Sytuacja producentów mleka tak zła jak teraz nie była już dawno. Wymagania rolników co do ceny za mleko nie są wygórowane. Na to, że wrócą stawki sprzed dwóch lat nikt już nie liczy.
Tomasz Krajewski, wieś Wycinki: niektórzy mają nawet 50 groszy. Jak u mnie to jest więcej bo jest dużo tego ale i tak jest poniżej kosztów produkcji.
Ceny nawozów, pasz, usług weterynaryjnych są coraz wyższe. Dodatkowo ten rok już nie zapowiada się najlepiej Już wiadomo, że ze względu na groźbę suszy może brakować pasz.
Krzysztof Koper, wieś Skarszyn: jest ciężko jeszcze w tamtym roku dostawaliśmy za litr mleka 1,40 w tym jest tylko 85 groszy i nie wiadomo co będzie dalej jaka będzie opłacalność mleka.
A prognozy nie są najlepsze. Podwyżki jeżeli w ogóle będą to minimalne. Wszystko zależy od rynków światowych.
Wiesław Stępień, spółdzielnia mleczarska: po hossie, która trwała bardzo krótko - to była dziwna hossa nie wierzyliśmy w to co się dzieje ceny na nasze produkty głównie mleko w proszku, masło, sery zaczęły systematycznie spadać.
Nie pomógł nawet spadek wartości złotego. W tej sytuacji na rynku mają szanse przetrwać tylko najlepsi - duże zakłady i gospodarstwa.