Ten rok dla producentów mleka zapowiada się dobrze, ale takich rekordów jak w tym sezonie już nie będzie - komentują eksperci. Ceny skupu mleka odstawionego do mleczarni w grudniu wyniosą około 96 gr. za litr. Średnia za cały rok to około 87 gr., czyli o 1/5 więcej niż 2003 roku. Przy niskim kursie euro oznacza to, że zbliżyliśmy się już do średniej unijnej. Jak szacują mleczarze, mimo kłopotów z rynkiem wschodnim, eksport artykułów mleczarskich wrósł o 60%. Za granice wysyłamy przede wszystkim mleko w proszku i sery. Rośnie też krajowa produkcja.
To co najbardziej niepokoi zakłady to mocna złotówka, bo ceny już spadają. Jeśli eksport przestanie się opłacać trudno będzie zagospodarować takie nadwyżki. W Polsce spożycie mleka zbliża się dopiero do 200 litrów rocznie na osobę. To podobny poziom jak w Grecji czy Hiszpanii. Ale unijni rekordziści - Finowie, Szwedzi mają wyniki ponad dwa razy lepsze.
Od początku roku ceny masła w blokach spadły już o 3 %. To efekt mniejszego popytu, dużej produkcji i coraz mniej opłacalnego eksportu. W mleczarniach sery dojrzewające można już kupić poniżej 12 złotych za kilogram. Obniżek próżno jednak szukać na sklepowych półkach - mówią mleczarze.