Cała produkcja Elbląskiej Spółdzielni Mleczarskiej przeniesiona będzie do zakładu w Młynarach. W Elblągu pozostanie tylko administracja i magazyny.
Elbląska Spółdzielnia Mleczarska stanęła przed dylematem: budowa nowego zakładu na obrzeżach Elbląga, czy rozbudowa i przenosiny produkcji do zakładu w Młynarach. Wbrew pozorom, nie była to trudna decyzja.
– Gonił nas czas – przyznaje Florian Kaszubowski, prezes
ESM. – A samo projektowanie nowego zakładu trwałoby ok. 2 lata. Decyzję
o dobudowie skrzydła produkcyjnego w Młynarach podjęliśmy jesienią ubiegłego
roku, a już w maju rozpoczęliśmy prace. Chcemy je zakończyć do grudnia
przyszłego roku.
Tylko do kwietnia
Przy
ul. Bema w Elblągu, produkcja może się toczyć tylko do końca kwietnia przyszłego
roku. – Elbląski zakład ma 120 lat. Jego przystosowanie do standardów
unijnych byłoby zbyt kosztowne – podkreśla prezes. – Poza
tym, musielibyśmy wybudować podczyszczalnię ścieków, a przy ul. Bema nie ma dla
niej miejsca.
Zakład w Młynarach ESM kupiła przed 9 laty; wytwarzane są tam sery. W młynarski zakład zainwestowane będzie co najmniej 5 mln zł. Nowe skrzydło zakładu osiągnęło już stan surowy. Jednoczenie dobudowywana jest hala do odbioru mleka (gdzie będzie mógł wjechać samochód) oraz tzw. aparatownia, czyli pomieszczenie cieplnej obróbki (pasteryzacji) mleka.
Zaplanowana na kwiecień przeprowadzka nie będzie się wiązała z żadnymi zwolnieniami pracowników.