Mleczarnie płacą dostawcom coraz więcej za mleko. Średnia w skupie rośnie, bo przybywa gospodarstw spełniających wymagania unijne.
Toruńska Spółdzielnia Mleczarska w grudniu ub.r. płaciła rolnikom średnio
0,815 zł za litr, w styczniu br. - 0,834 zł, w lutym - 0,842 zł i do maja
średnia będzie nadal rosła.
Do unijnego mleka
- Od stycznia dopłacamy tym dostawcom, których gospodarstwa uzyskały atest weterynaryjny - tłumaczy Tadeusz Walczak, prezes Toruńskiej Spółdzielni Mleczarskiej. - Dopłata do litra "unijnego" mleka wynosi pięć groszy.
Tyle samo dopłacają swoim dostawcom w Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Inowrocławiu. - To taka forma zachęty z naszej strony, by rolnicy jak najszybciej dostosowali się do wymogów unijnych - dodaje Walczak. Zachęta okazała się bardzo skuteczna. W TSM, w styczniu 29 proc. gospodarstw ich dostawców posiadało atest, w lutym - 32 proc., a w kwietniu już 45 proc.
W Kujawskiej Spółdzielni Mleczarskiej we Włocławku dopłaty za atesty są jeszcze wyższe - 10 gr do litra. - Ta zachęta była negatywnie odbierana przez rolników, którzy atestu nie posiadali - mówi Bolesław Gumowski, prezes włocławskiej spółdzielni. Każdej ze spółdzielni zależy jednak na tym, by po 1 maja jak największa grupa rolników mogła dostarczać dla nich mleko. Ci, którzy nie zdążą do tego czasu z modernizacją i nie uzyskają atestów weterynaryjnych, będą mogli wystąpić o okresy przejściowe. Spóźnialscy muszą sobie jednak zdawać sprawę, że będą ponosić wyższe koszty związane na przykład z dostarczaniem mleka do mleczarni, która także otrzymała okres przejściowy.
Mniej dopłat
Po 1 maja większość spółdzielni zrezygnuje
z dopłat dla gospodarstw z certyfikatem, jednak część z nich przerzuci te środki
i będzie dopłacać na przykład do białka, albo do tłuszczu w mleku. - Nie
chcemy, by rolnicy stracili - twierdzi Walczak. - Przecież także od
maja nie będzie 7 groszy dopłaty do litra mleka w klasie ekstra.
Między innymi w związku z likwidacją dopłat agencyjnych, wzrost cen po akcesji powinien się zatrzymać. Wyroby mleczarskie także nie powinny na razie drożeć. Ceny masła od niedawna nieco spadają, ponieważ Agencja Rynku Rolnego sprzedaje zapasy. Zatrzymały się też ceny serów dojrzewających. Mleczarnie bardzo ostrożnie podchodzą do podwyżek. Wolą osiągnąć mniejsze zyski niż później płacić za zgromadzone zapasy.