Według mleczarzy niskie ceny skupu mleka (około 70 groszy za litr) utrzymają się jedynie do końca czerwca. Jeśli taka prognoza okaże się prawdziwa, niewielkiej poprawie może ulec sytuacja producentów mleka, którzy już wkrótce powinni także zacząć otrzymywać dopłaty do mleka klasy Ekstra.
W ciągu najbliższych dwóch miesięcy, zakłady mleczarskie spodziewają się polepszenia również swojej sytuacji. A to za sprawą uruchomienia interwencji na rynku mleka. Ku końcowi mają się już przetargi na eksport mleka w proszku z dopłatami i za kilka tygodni do mleczarni powinny trafić pierwsze pieniądze.
Od lipca powinien ruszyć także wykup masła. Jego uruchomienie zależeć będzie od ceny – rozpocznie się jeśli masło będzie tańsze niż 7,50 zł za kilogram. Prawdopodobne jest jednak, że interwencyjny wykup nie będzie potrzebny, ponieważ cena masła idzie w górę. Według danych Inspekcji Skupu masło w blokach kosztuje teraz średnio ponad 8 zł za kilogram, a konfekcjonowane prawie 9 zł.
Również ceny serów twardych powinny wkrótce wzrosnąć. Jest to istotne przede wszystkim dla tych zakładów, które z powodu trudnej koniunktury na rynku masła i mleka w proszku przestawiły swoją produkcję właśnie na sery. Ich zapasy oceniane są obecnie na 6,5 tys. ton.