W hurtowo-giełdowym obrocie drobiem widoczny jest spadek popytu i cen, ale nie tak drastyczny jak w handlu wołowiną przed kilku laty, gdy ujawniono przypadki choroby BSE.
Analitycy wiążą obecne problemy drobiarzy nie tylko z ptasią grypą, ale także ze zmniejszeniem od kilku tygodni zapotrzebowania rynku na wszystkie rodzaje mięsa. Na razie nie nastąpiły ograniczenia w eksporcie drobiu.
Gęsi, jak zwykle
- Do tej pory ptasia grypa nie wpłynęła na zamówienia składane w Indykpolu - zapewnia prezes Piotr Kulikowski. Firma eksportuje gęsi od 15 lat. Rocznie sprzedaje pół mln sztuk, głównie do Niemiec. Problemów z wywozem nie ma też Grupa Animex, która co roku sprzedaje do Niemiec 4 tys. ton gęsi, przede wszystkim przed dniem św. Marcina (11 listopada) i Bożym Narodzeniem.
Bez zakłóceń eksportuje mięso za Odrę firma Ingor. Łącznie w tym roku sprzeda tam 700 ton gęsi. - Do tej pory wyeksportowaliśmy 70 proc. tej ilości. Wierzymy, że uda nam się zrealizować wszystkie kontrakty - przekonuje Daniel Tutka, właściciel Ingoru.
- Odbiorcy z Ukrainy oraz Białorusi nadal zamawiają duże ilości mięsa drobiowego, ale wybranych rodzajów - mówi Andrzej Dębowski z łódzkiej giełdy Rol-Petrol. Nie zmienił się eksport filetów z piersi kurczaków i indyków do Anglii, Irlandii, Holandii i Skandynawii. Na te dostawy podpisane są kontrakty długoterminowe.
W Turcji spożycie zmalało o połowę. Restauracje w dużych miastach wycofały drób z menu. We Francji sprzedaż mięsa drobiowego zmniejszyła się od sierpnia o 10 proc., we Włoszech o 20 proc. WSzwajcarii wystąpił lekki spadek popytu. Węgierska organizacja hodowców ocenia go na 10 - 15 proc., a przy granicy z Rumunią na 20 - 25 proc. W Serbii sprzedaż jest mniejsza o 10 proc.
Na północy Europy nie zanotowano zmian. Brytyjska sieć Tesco, niemiecka organizacja producentów mięsa drobiu (8 tys. członków), holenderskie biuro handlu żywnością CBL nie stwierdziły zmniejszenia sprzedaży. W Belgii nie zmalały zamówienia na drób, podobnie w Austrii.
Europejscy producenci pasz obawiają się strat liczonych w milionach euro. Maklerzy uważają, że za wcześnie na ocenę gospodarczych skutków ptasiej grypy w trzech krajachpołudnia Europy. Przedstawiciele biur podroży i hoteli w Rumunii już szacują straty na kilka milionów euro. W ostatnich 2 tygodniach tysiące turystów odwołały rezerwacje.
Sytuacji nie poprawi wiadomość od ministra rolnictwa o wykryciu antyciał ptasiej grypy u łabędzia w delcie Dunaju, w pobliżu Ukrainy. Istnieje możliwość pojawienia się nowych ognisk choroby. Rumunia, Ukraina i Mołdawia powołały ad hoc komisję do kontrolowania ptasiej grypy w delcie Dunaju.
Przygotowania Komisji Europejskiej i WHO
Pierwsze przypadki ptasiej grypy stwierdzono w regionie Tuły, 150km na południe od Moskwy. W ostatnich dniach padło tam ponad 240 ptaków. Trwa badanie tkanek. Podobnie w Grecji, gdzie badanych jest 10 próbek tkanek drobiu z wyspy Oinuses. Grecja zakazała eksportu drobiu i zamówiła dodatkowe 280 tys. dawek szczepionki przeciwko grypie. Macedonia wysłała do Wielkiej Brytanii próbki do testów na wykrycie antyciał.
24 - 26 października w Kopenhadze spotkają się przedstawiciele Komisji Europejskiej i WHO. Będą rozmawiać o przygotowaniach do walki z ewentualną pandemią