W latach 80. gmina Ujście słynęła w regionie z dwóch wielkich fabryk: huty szkła w Ujściu i wytwórni podkładów betonowych w Mirosławiu. Czasy te już minęły. Huta szkła boryka się z problemami, zaś w Mirosławiu od trzech lat najbardziej znaną firmą, i to nie tylko w regionie, jest ... największa w Polsce Farma Strusi Afrykańskich.
Hodowla tych egzotycznych ptaków nie ma zbyt długiej historii w Polsce. Klub
Hodowców Strusi przyjmuje rok 1993 za datę początków tego rodzaju działalności.
Jednak w dziesiątą rocznicę było już czym się chwalić. W tym czasie bowiem
powstało w Polsce około stu ferm, a popyt na wyroby pochodzące od strusi ciągle
rośnie. Polscy hodowcy tych ptaków działają bardzo prężnie, czego przykładem
może być zorganizowane niedawno w Mirosławiu międzynarodowe sympozjum, podczas
którego odbyło się mnóstwo wykładów, pokazów i warsztatów przedstawiających
,,strusi problem'' ze wszystkich stron.
Struś na
talerzu
Struś jest bardzo cenny, także dlatego, że można go niemal
w całości wykorzystać – mówi Weronika Żelazna, menedżer ds. sprzedaży
mirosławskiej firmy. Przede wszystkim wykorzystuje się mięso, zresztą bardzo
smaczne i delikatne. Przetwory: wędliny, szynkę, serdelki, kabanosy, także
filety czystego mięsa produkujemy w naszym holdingu. Zajmuję się tym zakład pana
Kuchty w Hucie.
Badania naukowe w różnych laboratoriach od
Ameryki po Australię, zgodnie dowodzą, że mięso strusia jest bardzo zdrowe.
Zawiera minimalną ilość tłuszczu (mniej niż 1 procent), bardzo mało
cholesterolu, natomiast ilością białka dorównuje wołowinie i
wieprzowinie.
Mięso to jednak nie wszystko. Bardzo cenne są o
czym wiadomo powszechnie strusie pióra. Są niezwykle delikatne i efektowne.
Sprzedajemy je na zamówienia od teatrów, rewii, baletów – dodaje Weronika
Żelazna.
Nie tylko pisanki
Na wiosnę furorę robią
strusie jaja. Ze świeżego można przygotować jajecznicę dla dziesięciu osób, ale
najczęściej kupowane są wydmuszki w formie pisanek, na których ręcznie malowane
są całe obrazy: pejzaże, widoczki znanych miast. Interesujące są też jaja nie
malowane, lecz rzeźbione. Wyglądają bardzo ciekawie, tak jakby były wykonane z
kości słoniowej.
Także skóra tych ptaków jest wykorzystywana do
wytwarzania galanterii. Jej szczególna faktura równomiernie rozmieszczone
wypukłe kropki, pozostałości po piórach nadają jej szczególnie ciekawy wygląd.
Można więc zaopatrzyć się w torebki, portfele, wizytowniki wykonane ze strusiej
skóry. Nie są tanie, jednak, jak zapewniają producenci znajdują amatorów. W
mirosławskiej fermie obecnie jest około dwustu
strusi.
Dwumetrowce
Są duże i dość ciężkie –
mówi Mirosław Twardecki, opiekun zwierząt. Osiągają wysokość do dwóch metrów, a
wagę około 100 kilogramów.
Pochodzą z Południowej Afryki, ale dość
łatwo znoszą nasz klimat. Mieszkają w pomieszczeniu, z którego mają dostęp do
długich, około pięćdziesięciometrowych wybiegów oddzielonych od siebie
drewnianymi żerdziami.
Strusie nie są agresywne – zapewnia
Mirosław Twardecki. Lepiej jednak ich nie drażnić, bo kopnięcie strusia może
się bardzo źle skończyć.
Strusi
interes
Wspomniane sympozjum, w którym uczestniczyli hodowcy nie
tylko z Polski, ale też z Czech, Litwy, Łotwy, Rosji, Ukrainy, pokazuje, że
strusi interes ,,kręcić się'' może całkiem dobrze i że są jeszcze dziedziny w
rolnictwie, które nie przynoszą rozczarowania, a hodowcy ze strachu przed
przyszłością nie muszą chować głowy w piasek