Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Rolnictwo w czasach zmian i niepewności

9 sierpnia 2022
Rolnictwo w czasach zmian i niepewności

W ostatnich latach i miesiącach sytuacja geopolityczna oraz rynkowa sprawiła, że w branży rolniczej zaszły liczne zmiany. Rosnące koszty produkcji, przerwanie łańcuchów dostaw, problem z dostępnością niezbędnych surowców i towarów – to tylko niektóre problemy, z jakimi zmagają się rolnicy. W tych niepewnych, nieprzewidywalnych okolicznościach staje się jasne, że wytwarzanie żywności ma dla światowej gospodarki kluczowe znaczenie, a zarówno przed producentami, jak i przed firmami z branży jest wiele wyzwań.

Jak ocenia je Krzysztof Golec, Prezes Zarządu INNVIGO?

Redakcja: – Wiele osób z branży rolniczej – zarówno producentów rolnych, jak i specjalistów w inny sposób związanych zawodowo z tym sektorem – z niepokojem wypowiada opinię, że ostatnie lata, a jeszcze bardziej ostatnie miesiące przyniosły wiele zmian, które negatywnie wpływają na realia rynkowe. Jak to wygląda z Pana perspektywy?

Krzysztof Golec: – Rzeczywiście od 2020 roku, najpierw za sprawą pandemii, wszyscy musieliśmy odnaleźć się w innej rzeczywistości. Następnie w lutym tego roku sytuacja, do której już trochę przywykliśmy, została brutalnie zweryfikowana za sprawą działań wojennych, prowadzonych przez Rosję w Ukrainie. To wszystko zdecydowanie zmieniło obraz rolnictwa. Produkcja żywności stała się jeszcze bardziej znaczącym, strategicznym elementem funkcjonowania gospodarek świata. Widzimy również w Unii Europejskiej, że wytwarzanie żywności i utrzymanie zaopatrzenia nabiera kluczowego znaczenia. Zasady, które znaliśmy, nie są tak pewne jak kiedyś. Dziś nie mówimy już o nieograniczonych zasobach, tylko o zabezpieczaniu produkcji, która pozwoli uzupełnić niezbędne zapasy.

– Wojna wstrząsnęła rynkami i cenami, jednak niekorzystne tendencje, takie jak wzrost nakładów ponoszonych na potrzeby produkcji rolnej, widoczne były już wcześniej.

Zgadza się. Te procesy są związane między innymi z przerwaniem łańcuchów dostaw różnego rodzaju towarów, w tym także surowców i komponentów używanych do produkcji środków ochrony roślin. Kolejne czynniki, które wpływają na sytuację ekonomiczną w naszej branży, to inflacja, kursy walut i inne koszty, np. energii, paliwa czy pracy.

– Z jednej strony rosną koszty produkcji, z drugiej strony zboża, rzepak i inne płody rolne również osiągają na giełdach bardzo wysokie ceny, co jest dobrą wiadomością dla rolników. Natomiast jak pokazała tegoroczna wiosna, realnych problemów jest więcej – np. na rynku może po prostu brakować środków niezbędnych do produkcji rolnej. Co jeszcze czeka nas w nadchodzącym okresie?

Pod koniec ubiegłego roku mieliśmy do czynienia z niedostępnością wielu surowców oraz substancji aktywnych. A jeśli były one osiągalne, to ich koszty stawały się nieporównywalnie większe. Globalnie ceny płodów rolnych zdecydowanie wzrosły, także na polskim rynku są o wiele wyższe niż w poprzednich latach. W tym kontekście pytanie np. o ceny i o dalszą dostępność środków do produkcji, w tym środków ochrony roślin, jest bardzo zasadne, ale z dzisiejszej perspektywy nie da się udzielić jednoznacznej odpowiedzi.

– Czy w tych nowych i bardziej nieprzewidywalnych warunkach INNVIGO nadal może realizować swoją misję?

Nasz główny cel to dostarczanie polskim rolnikom rozwiązań, których stosowanie jest uzasadnione i opłacalne. Udaje nam się realizować to zadanie. Pomimo znaczących, często kilkukrotnych wzrostów kosztów pozyskiwanych surowców w dalszym ciągu jesteśmy w stanie zaopatrywać klientów w wysokiej jakości środki ochrony roślin, których ceny nadal są bardzo rozsądne.

– Ma to jakieś przełożenie na sytuację na krajowym rynku?

INNVIGO jest firmą, która wdraża i oferuje bardzo opłacalne rozwiązania. Nasza obecność i sposób działania w pewnym sensie wymuszają określone zachowania na innych podmiotach z branży. Wierzę, że odbywa się to z korzyścią dla rynku i rolników, oczywiście w ramach racjonalnej, uczciwej konkurencji.

– Czy sądzi Pan, że po tych trudnych zmianach, które w ostatnim czasie dotknęły nasz sektor, nastąpi pewna stabilizacja?

Obserwując rynek, spodziewam się, że sytuacja będzie dynamiczna i na pewno nie ustabilizuje się szybko na określonym poziomie. Jednocześnie można oczekiwać, że produkcja rolna będzie bardzo opłacalna, a tendencja ta utrzyma się w najbliższym okresie. Zakładam też, że nasze rozwiązania wciąż będą konkurencyjne jakościowo i cenowo.

– Na pewno słyszał Pan już nie raz pytanie, które zadają teraz niemal wszyscy producenci rolni: kupować już środki ochrony roślin do jesiennych zabiegów czy jeszcze zaczekać?

Oczywiście to zrozumiałe, że producenci chcą zapanować nad kosztami, które będą musieli ponieść. Udzielenie odpowiedzi nie jest łatwe, jednak znając łańcuchy dostaw, kwestie związane z logistyką, która nabrała teraz ogromnego znaczenia i stanowi istotną składową kosztów, mogę stwierdzić, że zainwestowanie w środki do produkcji rolnej przed tym etapem, kiedy muszą być zastosowane, jest obecnie bardzo rozsądnym posunięciem.

– Dziękuję za rozmowę.

 


POWIĄZANE

Tomasz Ognisty nie ustaje w walce o ziemię dla rolników. V-ce przewodniczący rol...

Współczesne rolnictwo, podobnie jak wiele innych gałęzi gospodarki, musi sprosta...

Świat kasyn internetowych jest niezmiernie ciekawy dla graczy głównie z uwagi na...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę