W przyszłym roku ma zmienić się organizacja doradztwa rolniczego.
Powstać ma jeden ośrodek doradztwa w województwie lubuskim. Dziś mamy dwa – w
Lubniewicach i Kalsku.
Zmniejszenie liczby wojewódzkich ośrodków
przewiduje projekt ustawy o doradztwie rolniczym przygotowywany przez
ministerstwo rolnictwa. Na razie nie trafił on do Sejmu. Ale szefom ośrodków
doradczych już go przedstawiono – na spotkaniu z posłami komisji rolnictwa oraz
wiceministrem Stanisławem Kowalczykiem w Minikowie w tym
tygodniu.
Projekt przewiduje, że w każdym województwie będzie jeden
ośrodek oraz jego delegatury. Instytucja podlegać będzie wojewodzie, który
rozpisze konkurs na dyrektora ośrodka. Kto zdecyduje, gdzie będzie wojewódzki
ośrodek, na razie nie wiadomo. Mowa jest albo o wojewodzie lub o ministrze, albo
nawet o parlamentarzystach.
W Polsce są województwa z czterema
ośrodkami doradztwa rolniczego, np. mazowieckie. W woj. lubuskim ośrodki są dwa
– w Lubniewicach (na południu) i Kalsku (na północy). Który z nich zostanie? Nie
wiadomo.
Rywalizacja tylko o dyrektoraProjekt ustawy
jest dopiero na etapie uzgodnień. W tym stadium trudno mówić o jego
realizacji – mówi rzecznik wojewody Jolanta Borkowska–Jocz. –
A o tym,
który ośrodek zostanie, prawdopodobnie zdecyduje
ministerstwo. Będzie kolejna wojna gorzowsko – zielonogórska – przewiduje poseł Samoobrony Henryk Ostrowski.
Który ośrodek ma
większe szanse?
Sprawy nie znam, więc się nie wypowiadam – mówi
poseł PO Dariusz Bachalski.
Nie zajmuję się rolnictwem, więc nie
znam projektu ustawy. Ale zainteresuję się – mówi poseł SLD Andrzej
Brachmański. I dodaje: –
Jeśli nawet ośrodek zostanie jeden, ten drugi pewnie
będzie nadal funkcjonować, rywalizacja będzie o siedzibę
dyrektora.Na razie się nie martwiąW ODR-ach na razie
nawet nie spekulują, kto zostanie na mapie województwa.
Jesteśmy tylko
urzędnikami. Jaka będzie decyzja, taką wykonamy – mówi zastępca dyrektora
ośrodka w Lubniewicach Zbigniew Ejchart.
Elżbieta Łyko z ośrodka w
Kalsku dodaje, że nowa ustawa wejdzie w życie prawdopodobnie dopiero w połowie
przyszłego roku.
Na razie jest tylko projekt ustawy – mówi.
W
ODR-ach bardziej martwią się, jak poradzą sobie w przyszłym roku z nowymi
zadaniami związanymi z naszym wejściem do Unii Europejskiej.
Rolnicy będą nas
prosić o pomoc w wypełnianiu wniosków o dopłaty – przewiduje Z. Ejchart. –
Przybędzie nam dwa razy tyle pracy. Co będzie, jeśli dojdzie do likwidacji jednego ośrodka i
ludzi do tej pracy będzie mniej? Pracownikom ODR-ów trudno sobie taką sytuację
wyobrazić.
7696940
1