Organizacje rolnicze domagają się zmian w przyjętym dwa dni temu przez rząd rocznym planie działań Agencji Rynku Rolnego. Związkowcy chcą zwiększenia cen interwencyjnych na wieprzowinę masło oraz mleko w proszku, a także wyższych dopłat bezpośrednich do cen skupu zbóż.
Wtorkowa decyzja rządu, który po trzech miesiącach negocjacji z rolnikami
zatwierdził w końcu plan interwencji na rynkach rolnych, niektórych związkowców
zaskoczyła. Jest to dla nas zaskoczeniem ponieważ miały być dalsze
rozmowy – mówił jeden ze związkowców.
Dalsze rozmowy miały
doprowadzić do kompromisu między żądaniami rolników, a szczupłym budżetem
Agencji. Jak na razie o kompromisie nie można jednak mówić, gdyż związkowcy
uważają, że podwyższenie przez rząd o 10 gr cen skupu wieprzowiny oraz
przywrócenie od 1 maja siedmiogroszowych dopłat do mleka "extra" to zdecydowanie
za mało. Ich zdaniem żywiec powinien kosztować w skupie przynajmniej 3,50 zł/kg,
a dopłaty do mleka "extra" powinny obowiązywać już od 1
kwietnia.
Uważamy, że potrzebna jest głębsza, zdecydowana i stanowcza
interwencja na rynku żywca wieprzowego i niemożliwy jest do zaakceptowania
poziom dopłat do zbóż – powiedział Władysław Serafin, prezes Krajowego
Związku Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych.
Rząd zdecydował, że
dopłaty do cen skupu zbóż będą wynosić od 110 do 130 zł/t pszenicy oraz od 75 do
85 zł/t żyta. Związkowcy domagają się dopłat większych średnio o 20
zł/t.
Rada Ministrów zatwierdziła także nie po myśli mleczarzy ceny
interwencyjne na masło i mleko w proszku. Rząd oferuje 8,10 zł/kg masła i 5,40
zł/kg mleka w proszku. Mleczarze domagają się zwiększenia cen interwencyjnych o
ponad 1,00 zł/kg. Twierdzą, że nie spełnienie ich żądań grozi spadkiem cen
otrzymywanych przez rolników na mleko.
Ceny płacone dla rolników mogą
być w granicach 64–64 gr, a przypomnę dzisiaj już płacimy już za mleko
przeciętnie 74 gr/litr – mówi jeden z mleczarzy.