Eurostat podał, że w 2003 r. ceny płacone rolnikom w krajach
Piętnastki były realnie o 1,1 proc. wyższe niż w roku poprzednim, podczas gdy w
2002 r. spadły one aż o 5,5 proc.
Ubiegłoroczny wskaźnik jest
wypadkową dużego wzrostu cen produktów roślinnych oraz spadku cen zwierząt i
produktów zwierzęcych, który wyniósł 1,8 proc. Najbardziej poszły w górę ceny
roślin korzeniowych (o 7,6 proc.), świeżych warzyw (o 7,4 proc.), świeżych
owoców (o 5,8 proc.) oraz zbóż (o 4,4 proc.). W produkcji zwierzęcej potaniała
głównie wieprzowina (o 6,9 proc.) oraz mleko (o 3,7 proc.). Jednocześnie więcej
płacono za drób (wzrost o 1,4 proc.), a zwłaszcza za jaja (ceny skupu wyższe o
15,2 proc.).
Sytuacja w poszczególnych krajach UE była mocno
zróżnicowana. Ceny uzyskiwane przez rolników wzrosły najbardziej w Wielkiej
Brytanii (o 6,7 proc.) i Grecji (o 5,0 proc.), spadły natomiast i to znacznie w
Finlandii (o 6,4 proc.), Danii (o 5,9 proc.) oraz w Irlandii (o 4,4 proc.). W
produkcji zwierzęcej głęboki regres cen (aż o 9,9 proc.) objął 12 krajów
członkowskich Unii. Oparła mu się przede wszystkim Wielka Brytania, gdzie
zanotowano wzrost cen płaconych rolnikom o 5,5 proc.
Z naszej
perspektywy dochody rolników w starej UE są jednak godne pozazdroszczenia.
Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) ogłosiła raport, z którego
wynika, że w 2003 r. wsparcie cen producentów rolnych z kasy wspólnotowej w
Brukseli wyniosło aż 108,2 mld euro. Kwota ta stanowiła 37 proc. wartości
unijnej produkcji rolnej w krajach Piętnastki. Tyle dopłacano, by zapewnić
dochodowość owej produkcji wobec niskich cen światowych na artykuły rolne. Suma
dofinansowania unijnych farmerów zwiększa się z roku na rok. W 2001 r. wynosiła
99,3 mld euro, w 2002 r. 100,6 mld euro.
Wśród 30
członków OECD są kraje, gdzie poziom wsparcia rolnictwa z budżetu państwa jest
wyższy niż w UE. Należą do nich Szwajcaria (74 proc.), Islandia (70 proc.),
Korea Południowa (60 proc.), Japonia (58 proc.). Ale jest również grupa krajów o
bardzo niskim poziomie wsparcia. Znajduje się w niej obok Nowej Zelandii (2
proc.) i Australii (4 proc.) także Polska (9 proc.).
8075218
1