Peter Mandelson, unijny negocjator, zaoferował obniżenie unijnych ceł rolnych o 60%.To główny postulat państw spoza Unii, które domagają się również zmniejszenia subsydiowania rolnictwa. Wcześniej UE proponowała obniżenie ceł o 54%. Ustępstwo w tej sprawie ma doprowadzić do zawarcia porozumienia, które na forum WTO negocjowane jest już od 2001 roku. Mandelson podkreślił jednak, że redukcja ta uzależniona będzie od ustępstw głównych partnerów handlowych UE.
Pojawiło się jednak wiele wątpliwości co do oferty Mandelsona. Unijna komisarz do spraw rolnictwa, Mariann Fischer-Boel, określiła ją jako "nic nowego", z kolei sprawująca prezydencję w UE Francja zapowiedziała, że taka obniżka taryf nie jest możliwa.
Rozmowy "ostatniej szansy" trwają od poniedziałku. Ich celem jest osiągnięcie porozumienia co do światowego handlu towarami rolnymi i przemysłowymi. To kontynuacja tzw. rundy Doha, trwającej od 2001 roku.