W piątek wieczorem premier Leszek Miller spotkał się z kanclerzem Niemiec Gerardem Schroederem prywatnie w jego domu w Hanowerze. Rozmowa dotyczyła m.in. nowych propozycji finansowych przedstawionych kandydatom do UE przez Danię, która przewodzi obecnie Unii. W spotkaniu brał udział także komisarz ds. poszerzenia UE Guenter Verheugen.
Po spotkaniu szef polskiego rządu zaznaczył, że nadal mamy w kanclerzu Niemiec sojusznika i możemy liczyć na jego opinie i zachowania także w tym ostatnim stadium negocjacji. Według premiera kanclerz uczyni wszystko, aby Polska uzyskała jak najlepsze warunki, przypomniał jednak, że Unia Europejska to nie tylko Gerard Schroeder, to także inni przywódcy europejscy i te najbliższe dni trzeba wypełnić intensywnymi konsultacjami, abyśmy byli spokojni podczas szczytu w Kopenhadze, gdzie wszystko się rozstrzygnie.
Niemcy są zaskoczone stanowiskiem Danii, ale jak sądzi Leszek Miller, rozmowy premiera Danii Andersa Rasmussena z szefami rządów wszystkich państw unijnych, także z kanclerzem Niemiec, powinny wyjaśnić sporne kwestie. Premier dodał, że wiele innych państw UE krytykuje Duńczyków za to, że podjęli decyzję, która nie była z nimi konsultowana. Jestem przekonany, że po pewnych kłopotach stanowisko Danii zostanie zaakceptowane – oświadczył.