Jeśli nie wejdziemy do Unii Europejskiej, to nie zahamujemy procesu jednoczenia Europy, ale zepchniemy nasz kraj w próżnię – ostrzegał prezydent Aleksander Kwaśniewski, który w piątek, 2 maja spotkał się z rolnikami w Osięcinach k. Włocławka
– To nie jest tak, że my możemy powiedzieć weto dla Czechów, Słowaków,
Łotyszy, Węgrów, Słoweńców i innych kandydatów – oni pewnie wejdą do Unii. Nasze
"nie" oznacza, że nie będziemy już tylko na peryferiach, ale znajdziemy się w
próżni – powiedział prezydent.
Zdaniem prezydenta, pozostanie
poza Unią zepchnie polskie rolnictwo do sytuacji, w jakiej było kilkanaście lat
temu, a dla dużych gospodarstw może oznaczać upadłość. – Z jednej strony nie
jesteśmy w stanie zapewnić sobie pełnej samowystarczalności, ale przede
wszystkim oznacza to brak przestrzeni dla eksportu –
dodał.
Aleksander Kwaśniewski spotkał się w piątek w Ośrodku Hodowli
Zarodowej w Jarantowicach koło Osięcin z rolnikami i producentami, którzy byli
laureatami bądź nominowanymi do Gospodarczej Nagrody Prezydenta. Rolnicy, w
większości gospodarujący na bardzo dużych areałach, zgodnie popierali
przystąpienie Polski do UE.
Prezydent namawiał ich do przekonywania
swoich pracowników, aby wzięli udział w referendum i poparli akcesję, gdyż tylko
to pozwoli na rozwój najprężniejszych gospodarstw.
Aleksander Kwaśniewski
był także gościem gimnazjum w Osięcinach, gdzie miał przekazać w darze pracownię
komputerową. Niestety, w nocy z czwartku na piątek nieznani sprawcy skradli dwa
spośród 15 ofiarowanych komputerów, a pozostałe pozbawili monitorów, osprzętu i
najcenniejszych podzespołów. – Niestety, zdarzyło się w nocy nieszczęście, że
źli ludzie zubożyli pracownię. Wierzę jednak, że policja prowadzi już intensywne
poszukiwania i odnajdzie sprawców – powiedział prezydent.