Skoro w UE marchewka jest owocem, to czemu nie może wyrosnąć na drzewach? - ten drobny unijny absurd wytknęli przedsiębiorcy z Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych podczas piątkowego pikniku europejskiego. Wielu odpytywanych przez nas gości pikniku jako drugi największy absurd wskazywało eurobiurokrację.
- Będziemy z tym walczyć. Nasz cel w UE to m.in. umocnienie systemu rynkowego oraz ograniczanie ingerencji państwa w gospodarkę - mówi Henryka Bochniarz, prezes PKPP. - I jeszcze jedno musimy zmienić: obecnie Unia myśli raczej o dzieleniu niż o tworzeniu.
- A my w Polsce mamy jeszcze wiele do zrobienia, kupony będziemy odcinać dopiero za kilkanaście lat - podkreśla Bochniarz.