Bronisław Komorowski twierdzi że polskie tłumaczenie Traktatu Konstytucyjnego Unii Europejskiej zawiera poważne błędy. Poseł Platformy Obywatelskiej powiedział, że jego współpracownicy wykryli w dokumencie liczne błędy merytoryczne, które zmieniają sens traktatu.
Brakuje na przykład słowa "nielegalny" w tłumaczeniu przepisów o zakazie handlu bronią. To zdaniem Komorowskiego może oznaczać, że polskie zakłady zbrojeniowe nie będą mogły zgodnie z prawem sprzedawać za granicę swoich wyrobów. Współpracownicy posła wykryli także błędy w przekładzie zapisów dotyczących wiekszości, potrzebnej do podejmowania decyzji w Unii Europejskiej.
Zdaniem Bronisława Komorowskiego błędy powstały, bo dokument przekładało na polski kilku tłumaczy.
Włodzimierz Cimoszewicz, który był szefem polskiej dyplomacji, gdy tłumaczono Traktat przyznaje, że mogły się w nim znaleźć błędy językowe. Jednak zdaniem marszałka nie są to błędy merytoryczne i nie zmieniają treści przepisów. W jego ocenie wyjściem z sytuacji może być przygotowanie przez polski rząd naszej interpretacji zapisów Traktatu i dołączenie jej do dokumentu o ratyfikacji konstytucji europejskiej.