Ministerstwo Finansów chce, aby korzystający z programów Phare i ISPA płacili podatek VAT od usług wykonywanych w ramach projektów finansowanych z tych funduszy, a dopiero później ubiegali się o zwrot jego części - pisze w "Rz" Paweł Blajer. Oznacza to, że samorządy i przedsiębiorcy korzystający z funduszy unijnych będą musieli dysponować większymi zasobami gotówki.
Publicysta "Rzeczpospolitej" przypomina, że obecnie rozliczenie podatku VAT
od usług wykonywanych w ramach projektów PHARE i ISPA odbywa się na
preferencyjnych warunkach. Korzystający z funduszy unijnych płacą ten podatek
tylko od wydatków finansowanych z własnych środków. Pozostała część usług,
sfinansowana środkami pochodzącymi z funduszów unijnych, jest objęta zerową
stawką VAT.
Jak dowiedziała się "Rz" z wiarygodnego źródła, resort
finansów proponuje zlikwidowanie możliwości korzystania ze stawki zerowej przy
zakupie usług za pieniądze z funduszy unijnych. Ministerstwo chce, by w
przypadku inwestycji finansowanych częściowo pomocowymi środkami trzeba było od
razu zapłacić cały VAT według normalnych stawek, a dopiero potem ubiegać się o
jego zwrot od części opłaconej przez Unię.
Oznacza to nic innego jak
konieczność wyłożenia przez samorządy i firmy większych pieniędzy już w momencie
rozpoczynania inwestycji.
Jak ustaliła "Rz", propozycja Ministerstwa
Finansów w konsultacjach międzyresortowych spotkała się z bardzo ostrą
krytyką. Przedstawicielowi redakcji "Rz" powiedziano w ministerstwie jedynie, że
trwają prace, ale nie chciano mówić o szczegółach.