Polska waluta wzmocniła się w poniedziałek po dobrych danych o sprzedaży detalicznej oraz stabilizacji sytuacji politycznej na Węgrzech. Około godz. 16.30 za euro płacono 4,435 zł wobec 4,4650 zł w piątek. Dolar kosztował 3,625 zł wobec 3,624 zł przed weekendem.
Głównym impulsem wzmacniającym złotego była stabilizacja sytuacji na rynku węgierskim. Drugim czynnikiem były bardzo dobre dane o sprzedaży detalicznej w lipcu – powiedział PAP Andrzej Dziewięcki, analityk Capital Management Poland.
Rządząca Węgierska Partia Socjalistyczna (MSZP) wskazała w sobotę wieczorem dwóch kandydatów na następcę premiera Petera Medgyessy'ego, który złożył w czwartek rezygnację. Są nimi były minister pracy Peter Kiss i minister sportu Ferenc Gyurcsanyi. Nazwisko ostatecznego kandydata zostanie prawdopodobnie ogłoszone w środę. Sprzedaż detaliczna w Polsce wzrosła w lipcu o 10,9 proc. w porównaniu z analogicznym okresem 2003, po wzroście rdr o 8,6 proc. w czerwcu, i wzrosła o 6,0 proc. w porównaniu z poprzednim miesiącem. Ekonomiści szacowali, że sprzedaż detaliczna wzrosła w lipcu średnio o 9,0 proc., a w ujęciu miesięcznym o 4,4 proc.
Zdaniem Dziewięckiego dane o sprzedaży detalicznej zwiększyły oczekiwania na podwyżkę stóp procentowych na rozpoczynającym się we wtorek dwudniowym posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej. Rosnące - zdaniem rynku - szanse na kolejne podwyżki stóp procentowych sprawiły, że ceny polskich papierów skarbowych spadły.
O godz. 16.40 dochodowość obligacji dwuletnich OK0806 wynosiła 7,51 proc. w
porównaniu do 7,43 proc. na zamknięciu w piątek. W przypadku pięcioletnich
DS0509 było to 7,53 proc. wobec 7,45 proc. w piątek. Rentowność papierów
dziesięcioletnich DS1013 wzrosła do 7,32 proc. w porównaniu z 7,24 proc. przed
weekendem.