Pierwszy dzień czerwcowych kwotowań na rynku walutowym przyniósł osłabienie złotego wobec euro i dolara w porównaniu do wtorkowego zamknięcia oraz dalszy spadek rentowności obligacji, nawet poniżej 5 proc. Około godz. 19.55 za euro płacono 4,1454 zł wobec 4,1623 zł na środowym otwarciu i 4,13 zł we wtorek na zamknięciu, a za dolara 3,3887 zł wobec odpowiednio 3,3751 zł i 3,3420 zł.
W trakcie dnia, około godz. 14.45 dolar kosztował nawet 3,4053 zł. Kurs euro wyniósł natomiast 4,1671 zł. Za euro na rynku międzybankowym około 16.20 płacono 1,2241 dolara, wobec 1,2360 we wtorek po południu.
W ciągu dnia na rynku dominował poziom 4,15 zł za euro. Rano złoty osłabił się do 4,17 za euro, by potem wrócić do 4,15. Na rynku nie ma dużej płynności i wydaje się, że po trzech dniach od francuskiego referendum złoty ustabilizuje się. Widać, że niektóre banki wycofują się z kwotowania i nie za bardzo jest z kim zawierać transakcje – powiedział dealer walutowy z Banku WestLB Paweł Gajewski.
Na rynku międzynarodowym odrzucenie konstytucji spowodowało, że euro traci, czyli tracić powinien też złoty, a tak się nie dzieje. Można więc sądzić, że nadchodzące prywatyzacje powodują, iż wciąż mamy napływ nowych środków, co utrzymuje siłę złotego – dodał.
Na rynku długu kluczowym wydarzeniem była aukcja obligacji dwuletnich.
Resort finansów sprzedał na środowym przetargu całą pulę dwuletnich obligacji OK0807 o wartości 2,5 mld zł przy średniej rentowności 4,972 proc. i popycie 8 mld 167,5 mln zł. Następnie MF sprzedało jeszcze na przetargu dodatkowym obligacje dwuletnie OK0807 za 500 mln zł przy popycie 1 mln 637 mln zł.
Przez cały dzień na rynku dominowało kupowanie papierów w reakcji na wczorajsze słabe dane o PKB w I kwartale. Jednak na rynku ciągle brakowało oferujących. Rentowność papierów na całej krzywej spadła poniżej 5 proc., ale na koniec dnia papiery 5- letnie wybiły się powyżej 5 proc. – powiedział jeden z dealerów obligacji. W tym momencie nie widać żadnych ofert, a rynek czeka na jakieś oferty, które nie nadchodzą. Nie jest wykluczona zmiana nastrojów, jeżeli zagraniczni gracze zaczną sprzedawać polskie papiery – dodał.
Zdaniem analityków, w najbliższym czasie nie należy spodziewać się wzrostu rentowności. Rentowność dwuletnich papierów około 16.50 wynosiła 4,94 proc. wobec 5,08 proc. we wtorek, pięcioletnich 5,01 proc. wobec 5,15 proc., a dziesięcioletnich 4,99 proc. wobec 5,11 proc.