W latach 2000-2003 z unijnych funduszy Polsce przyznano łącznie prawie 1,3 mld euro na projekty związane z ochroną środowiska - wynika raportu opracowanego przez Ministerstwo Środowiska.
Z raportem oceniającym wykorzystanie środków przedakcesyjnych i przygotowaniem instytucjonalnym Polski do absorpcji środków unijnych przeznaczonych na ochronę środowiska zapoznała się we wtorek wieczorem sejmowa Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa.
Najważniejszym źródłem dotacji na ochronę środowiska był dotychczas fundusz ISPA, w ramach którego finansowane są duże przedsięwzięcia służące wyrównywaniu różnic w poziomach infrastruktury pomiędzy państwami kandydującymi do UE a członkami unii.
W latach 2000-2003, w ramach tego funduszu przyznano dotacje na 43 projekty inwestycyjne i dwa projekty pomocy technicznej na łączną kwotę 727 mln euro. Po wygaśnięciu funduszu ISPA, jego funkcję przejął Fundusz Spójności, z którego zostanie przekazane dodatkowe 550 mln euro. Ponieważ projekty są współfinansowane przez stronę polską, to całkowity koszt przedsięwzięć szacowany jest na ponad 2 mld euro.
"W realizacji projektów infrastrukturalnych mamy do czynienia z niepokojącymi opóźnieniami (...) Sięgają one nawet dwóch lat" - czytamy w uwagach do informacji Ministerstwa Środowiska przygotowanych przez sejmowe Biuro Studiów i Ekspertyz. "O stanie zaawansowania prac świadczą dane dotyczące zawieranych kontraktów: na 297 planowanych do 30 czerwca 2004 r. kontraktów zawarto jedynie 106; jeszcze gorzej przedstawia się sytuacja w przypadku kontraktów na roboty, dla których zawarto jedynie 25 proc. planowanych umów" - zauważono także w ekspertyzie.
W ramach drugiego co do wielkości dotacji funduszu Phare zrealizowano ponad 140 projektów na blisko 150 mln euro. Objęły one zadania m.in. z zakresu ochrony powietrza (28 proc.), ochrony wód i gospodarki wodnej (27 proc.), ochrony przyrody (13 proc.) oraz monitoringu środowiska i ochrony powierzchni ziemi (po 9 proc.).
W 2004 roku w ramach Funduszu Spójności do Komisji Europejskiej zgłoszono 35 projektów w całości wyczerpujących przysługującą Polsce dotację na ochronę środowiska. Zdecydowana większość (ok. 30) dotyczy porządkowania gospodarki wodno-ściekowej, kilka dotyczy zagospodarowywania odpadów, jeden z nich jest z dziedziny ochrony powietrza.
Zgodnie z ekspertyzą, projekty powinny bardziej odzwierciedlać priorytety polityki ekologicznej; więcej powinno dotyczyć np. utylizacji odpadów.
Wiceminister środowiska Andrzej Mizgajski podkreślił, że "efektywne wykorzystanie unijnych środków uzależnione jest od pozyskania pracowników o wysokich kwalifikacjach. Tymczasem, np. ministerstwo środowiska jest bardziej instytucją edukacyjną, ponieważ pracownicy zdobywają w niej doświadczenie, po to by następnie zostali wyssani przez prywatne firmy, które zapewnią im stosowne do umiejętności wynagrodzenie".
Mizgajski powiedział, że "duże zaawansowanie w realizacji odnotowuje się w przypadku projektów ISPA 2000 i 2001. Dzięki przyspieszeniu procesów przetargowych oraz zwiększeniu ich ilości postępuje także realizacja ISPA 2002. W ramach ISPA 2003 przygotowywane są dokumentacje przetargowe dla projektów. Do 30 czerwca br. tylko jeden projekt ma podpisany kontrakt".
Za niepokojące Mizgalski uznał przypadki nienależytej staranności oraz nieterminowości wykonawców, a także problem występujących na rynku duże zmiany, nawet o 80 proc. cen stali, powodujące zagrożenie dla kontynuowania realizowanych kontraktów.