Wiceprezes NBP Krzysztof Rybiński uważa, że RPP nie doprowadzi do zrealizowania się scenariusza, według którego inflacja osiągnie maksimum ponad 6 proc. na koniec I kwartału 2005 roku, po czym dopiero zaczęłaby spadać, jednak powoli, mogąc pozostać powyżej górnej granicy celu inflacyjnego także na koniec 2006 roku.
Przedstawiciele NBP zaprezentowali we wtorek Raport o inflacji wraz z projekcją inflacji do końca 2006 roku. Projekcja jest częścią raportu, dokumentu Rady Polityki Pieniężnej. RPP napisała w ogłoszonym we wtorek Raporcie, że projekcja jest "jedną z przesłanek", jaką kieruje się przy decyzjach o stopach.
Przedstawiciele NBP powiedzieli jednak, że projekcja jest scenariuszem, który najprawdopodobniej się nie spełni i nie jest prognozą inflacji, gdyż zakłada stałe stopy procentowe. RPP chce przez swoje decyzje w średnim terminie powrócić do celu inflacyjnego – powiedział Rybiński na wtorkowej konferencji prasowej. Cel inflacyjny RPP wynosi 2,5 proc. z możliwością odchylenia w górę lub w dół o jeden punkt procentowy, a w lipcu wskaźnik CPI wyniósł 4,6 proc.
Według projekcji, z 50-procentowym prawdopodobieństwem inflacja w czwartym kwartale 2005 roku (średnia w kwartale do analogicznego kwartału poprzedniego roku) znajdzie się w przedziale 2,8-5,5 proc. a w ostatnim kwartale 2006 roku w przedziale 1,6-5,1 proc. Według wykresu (fan chart) zawartego w Raporcie, inflacja mierzona centralnie, przy założeniu stałych stóp procentowych, na koniec 2004 roku ukształtuje się znacznie powyżej 5 proc., żeby osiągnąć maksimum w okolicach 6 proc. na koniec I kwartału 2005 roku, by potem zacząć stopniowo spadać. Na koniec 2005 roku byłaby jednak w okolicach 4 proc., a do granicy górnego pułapu celu, czyli 3,5 proc. spadłaby w 2006 roku mogąc jednak fluktuować jednak powyżej tej granicy.
Ta projekcja jest już nieaktualna, gdyż rada zmieniła w sierpniu wysokość stóp procentowych. Projekcja pokazuje co by się działo gdyby RPP nie zmieniała stóp procentowych. Ale tak się nie stanie, bo RPP zmieniła wysokość stóp – powiedział wiceprezes NBP. Celem projekcji jest uzasadnienie dla ewentualnych zmian stóp procentowych w górę lub w dół – dodał Rybiński.
Wcześniej na spotkaniu z dziennikarzami Ryszard Kokoszczyński, dyrektor biura analiz makro w NBP powiedział, że podwyżka stóp procentowych w sierpniu o 50 pkt nie jest wystarczająca, by sprowadzić na koniec 2005 roku inflację do ustalonego celu 2,5 proc. ze względu na odroczone w czasie efekty zacieśniania polityki pieniężnej.
Natomiast Rybiński dodał, że podwyżka stóp procentowych o 100 pkt bazowych przyczynia się do spadku inflacji o 0,15 pkt proc. w horyzoncie 2 lat. Powiedział, że w banku centralnym trwa dyskusja na temat przygotowania projekcji z uwzględnieniem zmienności stóp.
Chcielibyśmy najpierw zobaczyć większą stabilność stóp procentowych na rynku. Dopiero potem zastanowimy się nad publikacją projekcji ze zmiennymi stopami – powiedział wiceprezes NBP.