65 proc. Polaków powyżej 15. roku życia korzysta z usług bankowych. Jest to poniżej średniej dla nowych krajów UE, która wynosi prawie 80 proc. - poinformowała w środę podczas konferencji prasowej dyrektor zarządzający GfK Polonia Agnieszka Sora.
Austriacki Instytut badawczy GfK (FESSEL-GfK) przeprowadził w 2003 r. i 2004 r. badania w 12 krajach Europy Środkowowschodniej. W każdym z tych krajów badano reprezentatywną próbę 1000 osób. Wśród nowych krajów UE najczęściej z usług bankowych korzystają Słoweńcy - 98 proc. W Austrii ten odsetek wynosi 97 proc. Konto w banku posiada 45 proc. Polaków, podczas gdy np. w Słowenii - 87 proc., w Chorwacji - 70 proc., w Austrii - 94 proc., a w Niemczech - 99 proc.
Z kart płatniczych (debetowych czy kredytowych) korzysta 33 proc. Polaków, dwa razy mniej niż w Czechach (60 proc.). Tymczasem w Austrii - 76 proc., a w Niemczech - 78 proc. Wyjątkiem jest Słowenia, gdzie ten odsetek wynosi 86 proc. Zdaniem Agnieszki Sory, wciąż niski odsetek osób korzystających z kont wynika z tradycyjnego, ostrożnego podejścia Polaków do usług bankowych.
Według badań GfK, Polacy chętniej korzystają z kredytów, niż oszczędzają. 15 proc. Polaków korzystało z kredytu w ciągu roku poprzedzającego badanie.W Austrii z kredytów korzysta 19 proc. osób powyżej 15. roku życia, w Niemczech - 26 proc. W grupie nowych członków UE częściej od Polaków korzystają tylko Słoweńcy - 21 proc. osób brało kredyty.
Z produktów oszczędnościowych korzysta jedynie 9 proc. Polaków. Częściej z lokat, książeczek, papierów wartościowych korzystają nawet Bułgarzy (12 proc.), a Słowacy - w 53 proc. W Austrii ten odsetek sięga 75 proc. W Rosji 30 proc. oszczędza ze względu na silną tradycję kas oszczędnościowych.
Z badań wynika, że Polacy najczęściej oszczędzają na meble i wakacje (15-19 proc. wskazań). Częściej niż w innych krajach oszczędzają też na pomoc dla rodziny (11-14 proc. wskazań). Za najlepszy sposób oszczędzania Polacy uznają wciąż lokaty (20- 29 proc. wskazań), a w mniejszym stopniu - domy i ziemię. Jeśli chodzi o papiery wartościowe, Polacy najchętniej wybierają obligacje, a w następnej kolejności fundusze inwestycyjne.
Zdaniem prezesa banku BPH Józefa Wancera, w Polsce wciąż brakuje odpowiednich nawyków korzystania z usług bankowych. Problemem jest też duży odsetek osób mających bardzo niskie dochody, ale także niestabilność prawa i polityki. Banki mówią np. o pozostawieniu w nich pieniędzy na 3-5 lat. Ludzie się obawiają, że stracą – podkreślił.