330 mln zł strat poniosło 22 120 gospodarstw w woj. kujawsko-pomorskim z powodu suszy, nadmiernych opadów i gradobicia. 24 lipca wojewoda wystąpił z wnioskiem do ministra rolnictwa o uruchomienie preferencyjnych kredytów "klęskowych".
Susza, miejscowe gradobicia (w gm. Złotniki Kuj.) i nadmierne opady dotknęły gospodarstwa rolne w 92 gminach Kujaw i Pomorza. 330 mln zł straciło ponad 22 tys. rolników. Gminne komisje skończyły już liczenie strat, a 24 lipca wojewoda wystąpił z formalnym wnioskiem do ministra rolnictwa o uruchomienie preferencyjnych kredytów "klęskowych" (odsetki roczne wynoszą 1,5 proc.). W poniedziałek minister rolnictwa spotka się z przedstawicielami banków, które będą udzielać pożyczek już od przyszłego tygodnia.
Wcześniej uruchomione zostały linie kredytowe dla rolników z 57 gmin naszego
regionu poszkodowanych w wyniku wymarznięć upraw ozimin.
Banki
powinny wykazać maksimum dobrej woli i chęci pomocy – apelował wczoraj
wojewoda Romuald Kosieniak do zaproszonych do Kujawsko-Pomorskiego Urzędu
Wojewódzkiego dyrektorów banków.
Oczekiwania rolników są duże – mówi Andrzej Baranowski, dyr. Wydziału Środowiska i Rolnictwa Kujawsko-Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego. Dlatego poza wnioskiem o uruchomienie kredytu "klęskowego" złożyliśmy do odpowiednich instytucji wnioski o pomoc rzeczową, o umorzenie niektórych płatności. Ale teraz jeszcze trudno powiedzieć, czy rolnicy będą mogli skorzystać z innych form wsparcia.
Urzędnicy z Wydziału Środowiska i Rolnictwa szacują, że o preferencyjny kredyt "klęskowy" ubiegać się będzie ponad 18 tys. poszkodowanych gospodarstw. Rolnicy, którzy ponieśli straty w związku z wymarznięciem upraw, mogą już składać wnioski kredytowe do zaopiniowania przez wojewodę (czeka na nie Wydział Środowiska i Rolnictwa Kujawsko-Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego).