Sejmowa Komisja Gospodarki negatywnie zaopiniowała we wtorek propozycję rządu podwyższenia składek na ubezpieczenie społeczne dla przedsiębiorców.
Mam nadzieję, że jest to bardzo wyraźny sygnał dla rządu, że w parlamencie są jeszcze siły ponadpartyjne, które w sposób absolutnie stanowczy sprzeciwiają się podwyższaniu kosztów pracy polskim przedsiębiorcom – powiedział dziennikarzom Adam Szejnfeld, przewodniczący komisji. Dodał, że prawdopodobnie większość sejmowa odrzuci propozycje rządu, gdyż są one niekorzystne dla przedsiębiorców, a szczególnie dla małych i średnich firm.
Rząd chce podwyższyć przedsiębiorcom składkę na ZUS i zróżnicować ją w zależności od wielkości rzeczywistych osiągniętych dochodów. Obecnie składka płacona jest od podstawy, która stanowi dochód deklarowany, nie może ona być jednak niższa od 60% przeciętnego wynagrodzenia. Na posiedzeniu w tym tygodniu Sejm miał rozpatrywać kwestię podwyżki składek ZUS dla przedsiębiorców, jednak punkt ten spadł z porządku obrad. Według prasy stało się tak na wniosek Sojuszu Lewicy Demokratycznej (SLD).
Rząd powinien mieć odwagę podjęcia decyzji wycofania tego projektu z Sejmu. Najbliższy termin głosowania to jest początek listopada, to jest najbliższe posiedzenie Sejmu. Ale czy to zostanie postawione, czy nie – zobaczymy – powiedział agencji ISB Szejnfeld.
Minister polityki społecznej Krzysztof Pater powiedział zaś we wtorek, że rząd jest otwarty na wszelkie propozycje. Dochody budżetowe z tytułu zwiększenia składki na ZUS od firm mają według rządu wynieść około 1,5 mld zł, zaś przedsiębiorcy uważają, że pomysł rządu nie tylko nie przyniesie korzyści dla budżetu, ale przyczyni się do spadku dochodów z tytułu podatków do budżetu oraz do wzrostu bezrobocia.