W przepisach nie ma zasady, która nakazywałaby podatnikowi płacenie jak najwyższego podatku. Może on więc stosować różne legalne sposoby obniżania zobowiązań wobec fiskusa - uznał we wtorek Trybunał Konstytucyjny.
To bardzo ważne orzeczenie Trybunału. Od dawna oczekiwane zwłaszcza przez podatników prowadzących działalność gospodarczą, bo to głównie przeciwko nim fiskus wykorzystywał przepisy ordynacji podatkowej dotyczące tzw. klauzuli obejścia prawa (art. 24b par. 1).
Wniosek o uznanie sprzeczności z konstytucją tych przepisów złożyli wspólnie do Trybunału rzecznik praw obywatelskich i prezes Naczelnego Sądu Administracyjnego. Przekonywali, że klauzula obejścia prawa pozwala fiskusowi unieważnić działania podatnika, które w ocenie urzędników miały na celu jedynie obniżenie podatku, także wtedy, gdy działania te są zgodne z prawem. To zaś narusza konstytucyjną zasadę zaufania obywateli do państwa i stanowionego przez nie prawa.
Kwestionowane przepisy od dawna wykpiwali doradcy podatkowi. Jeśli urzędnik się uprze - mówili - to na ich podstawie może zakwestionować prawo małżonków do wspólnego rozliczenia się, bo jedynym celem tego działania jest obniżenie ich zobowiązań wobec fiskusa.
Trybunał przyznał rację rzecznikowi praw obywatelskich i prezesowi NSA. Uznał, że jeśli jakieś działania są dozwolone, to podatnik może je stosować w celu obniżenia swoich zobowiązań wobec fiskusa. - Istnieje wolność korzystania z różnych metod optymalizacji obciążeń podatkowych - tłumaczył prezes Trybunału Marek Safjan. - Nie ma przepisu nakazującego podatnikowi płacenie podatku w maksymalnej wysokości. Zakwestionowany przepis ordynacji podatkowej mógłby istnieć jedynie wtedy, gdyby taki nakaz obowiązywał - dodał.
- Przepisy powinny dawać urzędnikom możliwość kwestionowania działań podatnika sprzecznych z prawem, do tego nie jest im jednak potrzebny art. 24b par. 1 ordynacji podatkowej - mówił w czasie rozprawy pełnomocnik rzecznika praw obywatelskich Ryszard Zelwiański. Decyzja Trybunału oznacza, że ów przepis zniknie z ordynacji. Na nic zdały się protesty przedstawicieli Ministerstwa Finansów.
- Klauzula obejścia prawa funkcjonuje w systemach podatkowych wielu państw. Mają ją m.in.: Niemcy, Austria, Francja, Holandia, Hiszpania, Belgia, Szwecja - przekonywali w czasie rozprawy. Z danych resortu finansów wynika, że od 1 stycznia 2003 r. do 30 kwietnia 2004 r. organy podatkowe wydały 628 decyzji na podstawie przepisów dotyczących klauzuli.
Orzeczenie Trybunału nie było jednogłośne. Tzw. zdania odrębne zgłosiło czterech z 14 sędziów (Marek Mazurkiewicz, Adam Jamróz, Marian Grzybowski, Bohdan Zdziennicki). Tłumaczyli potem, że każdy ma obowiązek płacenia podatków, że klauzula służy ograniczeniu uchylania się od ich płacenia, że świadomość jej istnienia powstrzymuje podatników od działań zmierzających do zmniejszana obciążeń, że likwidacja tego przepisu może mieć poważne konsekwencje dla finansów publicznych i wreszcie, że do zakwestionowanego przepisu odwołuje się inny przepis, który bez niego nie będzie mógł samodzielnie funkcjonować.
- Podatnicy powinni być zadowoleni. Uprawnienia fiskusa szły zbyt daleko - mówił po rozprawie Ryszard Zelwiański, dla którego była to w krótkim czasie trzecia kolejna wygrana sprawa podatkowa w Trybunale.
- Urzędy miały zbyt daleko idącą swobodę - tłumaczył dziennikarzom po rozprawie sędzia sprawozdawca Janusz Niemcewicz. Dodał, że po usunięciu z ordynacji przepisu zakwestionowanego przez Trybunał fiskus wciąż będzie miał możliwość kwestionowania takich działań podatników, które są nieadekwatne, nieprzystające do danego rodzaju działalności podatnika, oraz te, które mają na celu ukrycie zasadniczego celu jego działań. W czasie rozprawy przykład takiego działania próbował wskazać zastępca prokuratora generalnego Kazimierz Olejnik. - Jeśli zakład kowalski zatrudni dziennikarza i wyśle go do Brazylii, to będzie to działanie nieadekwatne do tego, czym się ów zakład normalnie zajmuje. Będzie zachodzić podejrzenie, że zatrudnienie dziennikarza miało na celu jedynie napompowanie kosztów firmy i obniżenie jej zobowiązania podatkowego - mówił.
Z orzeczenia zadowoleni są przedsiębiorcy. - Zwiększy [ono - red.] bezpieczeństwo prawne prowadzenia działalności gospodarczej, ponieważ wyeliminuje hipotetyczne ustalenia kontroli skarbowych - napisał w specjalnym oświadczeniu zarząd Business Centre Club, który także podważał konstytucyjność przepisów dotyczących klauzuli obejścia prawa.
Orzeczenie Trybunału wejdzie w życie po opublikowaniu w Dzienniku Ustaw, prawdopodobnie za kilkanaście dni.