Zmieniają się świąteczne obyczaje kulinarne Polaków. A w ślad za tym właściciele stawów hodowlanych na Opolszczyźnie poszerzają asortyment ryb. W tym roku na wigilijne stoły Opolan i mieszkańców sąsiednich województw trafi kilkadziesiąt ton szczupaków, amurów, linów, sumów oraz pstrągów. Przede wszystkim jednak około tysiąca ton karpi.
W Polsce rocznie produkuje się 20 tys. ton karpi. Tyle zjadamy się w czasie Świąt. Bożego Narodzenia. W poprzednich latach nie zawsze udawało się sprzedać cały asortyment z powodu importu tańszych ryb z Czech. W tym roku jest inaczej.
Marek Adamus, gospodarstwo rybackie Lasów Państwowych w Niemodlinie: myślę, że sytuację ustabilizował kurs złotego, który jest sprzyjający dla rodzimej produkcji i większe zagrożenie z tytułu importu chyba nie nastąpi.
Na Opolszczyźnie najwięcej ryb słodkowodnych hodują gospodarstwa rybackie Lasów Państwowych, należące do wyjątkowych w kraju. Ich położenie w Borach Niemodlińskich i Stobrawskim Parku Krajobrazowym zapewnia ekologiczną hodowlę, ale są też większe straty powodowane przez kormorany.
Krzysztof Żmuda, ichtiolog gospodarstwa rybackiego Lasów Państwowych w Niemodlinie: gdy jest lekka zima powodują straty w materiale zarybieniowym i te braki później przekładają się na wydajność i ilość ryb hodowlanych, która jest przeznaczona na rynek.
Ceny ryb przed świętami są podobne do ubiegłorocznych, ale droga, kupiona jeszcze przed rokiem pasza, spowoduje, że opłacalność hodowli nie będzie duża.