Miało być spokojnie, ale już zeszły tydzień rozpoczął wędrówkę cen żywca wieprzowego w górę, najbliższe dni zapowiadają się podobnie. Zakładom brakuje surowca, by zaspokoić potrzeby handlu. Dlatego podnoszą ceny, a do tego próbują ratować się importem, chociaż dziś to spory wydatek. Bo u naszych zachodnich sąsiadów też drożej. Kilogram żywca kosztuje euro 20 eurocentów, transport w głąb kraju dodatkowo podwyższa cenniki.
Ale i tak wielu daje się skusić, bo dostawy są pewne, a jakości gwarantowana. U nas w punktach skupu stawki powróciły do poziomu około 4 złotych 60 groszy za kilogram. Jednak wiele firm aby zniechęcić rolników do rozliczania się za wagę żywą, specjalnie zaniża cenniki. Preferowane są rozliczenia poubojowe, gdzie ważna jest nie tylko waga ale i mięsność odstawianych sztuk.
tuczniki wg wbc zł/kg
S 6,10 – 6,40
E 6,10 – 6,30
U 5,90 – 6,10
R 5,50 – 5,90
O 5,09 – 5,40
P 4,43 – 5,00
I tu stawki za najlepsze klasy „S” i „E” przekraczają 6 złotych. Klasa „R” wyceniana jest powyżej 5 i pół złotego.
Prosięta zł/parę
targowiska wg ODR
woj. mazowieckie 260 - 420
woj. opolskie 300 - 360
woj. lubelskie 300 - 420
woj. pomorskie 330 - 360
woj. kujawsko-pomorskie 350 - 400
woj. wielkopolskie 370 - 420
woj. małopolskie 440 – 560
A na targowiskach spokojnie, ruchy cen minimalne i w całym kraju coraz bardziej zbliżone. Od niecałych 300 do ponad 400 złotych za parę, wyjątkiem jak zwykle jest Małopolska, gdzie stawki znacznie przekraczają 500 złotych.