W sadach znów więc gorąco. A nawet za gorąco. Bo atmosferę podgrzaną przez obniżki cen skupu jabłek w zakładach przetwórczych, dodatkowo rozpala słońce. Wydawać by się mogło, że to sprzymierzeniec, tymczasem nie do końca. Sadownicy z utęsknieniem wypatrują przymrozków, bo tylko te potrafią sprawić, że owoce pokrywają się czerwonym rumieńcem. A tylko takie jabłka trafiają w gusta i podniebienia rosyjskich klientów. Ale to nie jedyne problemy.
Coraz większy niepokój budzi jakość. Zmasowany atak chorób wymusił znacznie większe, niż zazwyczaj opryski.
Co też ma swoje skutki uboczne. Jabłka bardzo źle znoszą przechowywanie. Zaczęły się zbiory championów, to druga po idaredzie nasza eksportowa odmiana.
I już widać, że będą kłopoty. Do tego stopnia, że część przedsiębiorców sprzedających jabłka za wschodnia granicę, przymierza się do zakupów tych owoców na Zachodzie Europy.
Jak mówią – gwarancja jakości, gwarancją eksportu. Ale choroby atakujące plantacje to nie tylko zmartwienie producentów jabłek. Wyjątkowo złej jakości są w tym roku śliwki. Trudno znaleźć amatorów, szczególnie za granicą na popękane owoce.
A ceny tez mało atrakcyjne na międzynarodowych rynkach. Kilogram śliwek skupowanych w zakładach przetwórczych kosztuje średnio 1 złoty 70 groszy. Przed rokiem stawki były ponad trzykrotnie niższe. Nie inaczej jest w spółdzielniach.
ŚLIWKI
ceny skupu zł/kg
zakłady przetwórcze
teraz 1,70
rok temu 0,53
spółdzielnie ogrodnicze
teraz 1,64
rok temu 1,06
Bardzo złej jakości jest także cebula. A ceny wspięły się już do poziomów osiąganych wiosną. Zakłady płacą prawie o 50 groszy więcej niż przed rokiem. Podobnie spółdzielnie.
CEBULA
ceny skupu zł/kg
zakłady przetwórcze
teraz 1,24 (cebula obierana)
rok temu 0,80