400 tys. zł trafi do Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego i straży pożarnej na zapewnienie bezpieczeństwa wypoczywającym w tym roku nad wodą na Pomorzu Zachodnim.
"Wzmożony ruch turystyczny w naszym regionie, a w szczególności napływ dzieci i młodzieży wypoczywających na obozach i koloniach oznacza konieczność właściwego i kompleksowego przygotowania służb do zapewnienia porządku i udzielania pomocy w razie potrzeby" – powiedział dziennikarzom w środę zachodniopomorski wojewoda Tomasz Hinc.
400 tys. zł trafia do służb odpowiedzialnych za utrzymanie gotowości ratowniczej i monitoring kąpielisk.
W ramach konkursu ogłoszonego przez wojewodę Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe Województwa Zachodniopomorskiego w Szczecinie otrzyma 250 tys. zł, Środkowopomorskie Regionalne Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe w Koszalinie 60 tys. zł, a Ochotnicza Straż Pożarna w Bielkowie 90 tys. zł.
Ratownicy mogą je przeznaczyć m.in. na utrzymanie sprzętu ratunkowego i prowadzenie szkoleń. Strażacy z Bielkowa kupią natomiast łódź ratowniczą i przyczepę.
Na Pomorzu Zachodnim w czasie nadchodzących wakacji będzie działało 107 kąpielisk - najwięcej w Kołobrzegu, Mielnie i Rewalu. Miejsca kąpielisk ustanawiają corocznie gminy na swoich terenach lub na polskich obszarach morskich przyległych do danej gminy.
Na Pomorzu Zachodnim w 2017 r. utonęło 12 osób dorosłych i troje dzieci, a wobec kapiących ratownicy podjęli 201 interwencji. W 2016 r. utonęło w województwie 19 osób, a w 2015 r. 28 osób, w tym troje dzieci.
Według służb, w Zachodniopomorskiem najczęstszymi przyczynami utonięć są nieprzestrzeganie zasad bezpiecznego korzystania z kąpielisk i kąpiel po wypiciu alkoholu.
Kacper Reszczyński (PAP)